Afrogotycki erpeg w stylu Planescape: Torment nowym projektem twórców Tales of Kenzera
Abubakar Salim nie składa broni i mimo porażki Tales of Kenzera: Zau, zapowiada Project Uso – erpega w stylu stareńkiego Planescape: Torment.
Abubakar Salim, którego kojarzyć możecie jako głos Bayeka z Assassin’s Creed Origins, założył kilka lat temu Surgent Studios, którego pierwszym projektem growym było Tales of Kenzera: Zau. Gra miała kiepski start i chociaż trudno nazwać ją jednoznacznie złą, liczne problemy uczyniły ją modelowym średniakiem, a takie produkcje natychmiast giną pośród dziesiątek tego typu produkcji wydawanych w każdym miesiącu – tym bardziej, że Tales of Kenzera: Zau było do bólu klasyczną metroidvanią, a więc reprezentantem gatunku bezlitośnie mielonego na nowo co najmniej od czasu sukcesu Hollow Knighta. Brak sukcesu oznaczał dla Surgent Studios cięcia. Na kilku zwolnieniach się nie skończyło, ponieważ kilka dni temu poinformowano, że istnienie całej firmy stoi pod znakiem zapytania.
To jednak jeszcze nie jest koniec Surgent Studios, ponieważ developerzy zdecydowali się wyciągnąć rękę w stronę graczy i zdradzić kilka szczegółów ze swojego kolejnego projektu, będącego aktualnie jest na wczesnym etapie prac. Nie jest to jeszcze coś, co w normalnych okolicznościach twórcy pokazywaliby poza wewnętrznym kręgiem, ale ich sytuację trudno nazwać „normalną”, zatem zrobili wyjątek. Zanim ryk bezrefleksyjnych krzyków „go woke, go broke” zagłuszy zdrowy rozsądek, posłuchajcie, o czym ma być Project Uso, jak roboczo nazwano grę.
Produkcja ma być afrogotyckim erpegiem czerpiącym pełnymi garściami z Planescape: Torment. Kierunek, choć bardzo intrygujący z perspektywy fanów tego rodzaju zabawy, wydaje się nie do końca mieć sens z biznesowego punktu widzenia; wiemy przecież, że Torment: Tides of Numenera sprzedał się źle, zatem pójście tym samym tropem to teoretycznie proszenie się o kłopoty. O czym dokładnie opowie Project Uso?
To gra w tym samym uniwersum, co Tales of Kenzera: Zau, jednak bardziej mroczna, emocjonalna i szorstka (…). Historia w Zau opowiada o rzucaniu wyzwania śmierci i radzeniu sobie z żałobą, więc wpadłem na pomysł, by zaprzeczyć samej idei śmierci stworzeniem robota, przechowującego dusze zmarłych. A gdyby jedną z tych dusz nie była esencja człowieka, tylko boga? Tu pojawia się Eszu, chaotyczne bóstwo, które dodaje zupełnie nowy kontekst całej opowieści.
Do zapowiedzi dołączono kilka grafik, na których ewidentnie widać podobny styl graficzny, chociaż nie powiązałbym tego z Planescape: Torment, a bardziej Shadowrun Returns.
zdjęć
Project Uso ma powstać na kanwie autorskiego systemu RPG, a cena gry ma zamknąć się w okolicach 19 dolarów, czyli około 80 zł. Aktualnie developer jest na etapie poszukiwania partnera dysponującego odpowiednimi funduszami, które pozwolą tchnąć życie w nowy projekt, zatem zdecydowanie za wcześnie na konkrety. Jeśli Salim dalej będzie oglądał się na przebrzmiałe klasyki, jakich kontynuacje nie poradziły sobie we współczesnych realiach branży, to Project Uso i tak nie posunie się do przodu na tyle daleko, by w ogóle spekulować z datą premiery.
I have no mouse and I must click.