10.05.2023, 13:45Lektura na 3 minuty

AI to przyszłość, a gracze sami stworzą zawartość swoich gier

Przemyślenia szefa EA zachęciły mnie do własnych przemyśleń. AI to niezwykłe narzędzie, które moim zdaniem powinno zmonetyzować twórczość graczy.

Sztuczna inteligencja przeżywa swoje pięć minut i wszyscy chętnie o niej piszą. U nas np. niedawno pojawił się tekst o tym, że Google szykuje sporo nowości związanych z AI, a Wokulski sprawdził nawet, czy chat AI pomoże mu w graniu.

Sztuczna inteligencja pojawia się również w deklaracjach znanych i wpływowych osób, czego przykładem może być ostatnia wypowiedź CEO Electronic Arts. Jak donosi IGN, podczas okresowego omawiania wyników finansowych Andrew Wilson stwierdził, że gry będą jednymi z największych beneficjentów AI.

Jego zdaniem możliwości oferowane przez sztuczną inteligencją mogą usprawniać ludzką pracę, a jakby tego było mało, AI ma pozwalać na to, żeby nie kto inny, jak sami gracze z łatwością tworzyli dodatkowe treści w grach.

Dolary
Dolary

Wybaczcie moje cyniczne podejście, ale chciałbym się podzielić moim pomysłem. Kojarzycie narzekania na to, że w grach pojawiły się płatne DLC? To co byście powiedzieli na odpłatną możliwość zrobienia swojego własnego DLC, w które potem będziecie mogli sobie grać? Genialne!

Wiem, że pewnie przesadzam i pozwalam sobie na sporą nadinterpretację słów Wilsona, ale nie mogę się powstrzymać… Najpierw wystarczy zrobić niedokończoną grę i powiedzieć ludziom, żeby za nią zapłacili oraz zaczęli ją testować, bo tak naprawdę są beta-testerami, za co chętnie płacą. Później trzeba im wyjaśnić, że mogą wnieść kolejne opłaty, a w zamian otrzymają dostęp do specjalnych narzędzi AI, dzięki którym zrobią swoje własne DLC.

Kasa
Kasa

Opisałem sytuację, w której firma ma podwójny zarobek, ale jeszcze nie skończyłem. Klienci… tfu, to znaczy beta-testerzy, sami pomogą przetestować i naprawić zepsutą grę, a potem sami przygotują DLC, które korporacja później jeszcze sprzeda innym graczom. Wystarczy to nazwać „Fan Made DLC Bonus Pack”, a wszystko dzięki narzędziom AI, które pozwolą „zrekrutować” graczy do pracy nad nową zawartością do gier. Coś pięknego, a do tego jeszcze potrójny zarobek.

Powyższe jest tylko moim pomysłem, więc nie ma pewności co do tego, że rynek faktycznie mógłby się zdecydować na takie rozwiązania. Założę się, że można zorganizować to w taki sposób, żeby mieć poczwórny zarobek, ale nie będę was tym dalej zamęczał. Wróćmy jeszcze do słów Wilsona, który podzielił się także obawami związanymi z AI.

W skrócie: możliwości wynikające z AI to potencjalne zagrożenie dla niektórych miejsc pracy, bo jakiś proces zostanie zautomatyzowany, a programista straci swą posadę. Właśnie o takiej obawie wspomina Andrew Wilson, lecz przy okazji wyraża nadzieję na to, że po chwili powstaną nowe miejsca pracy i wszystko skończy się dobrze.


Czytaj dalej

Redaktor
Marcin Hołowacz

Gry to moja pasja i zawsze w coś pogrywam, choć często jestem w tyle z najnowszymi premierami. W pewnym momencie pokochałem roguelite'y, ale przydałby się większy skill. Jeśli trafia mi się taka okazja, wtedy staram się również pisać o grach.

Profil
Wpisów375

Obserwujących5

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze