Alone in the Dark może wkrótce powrócić

Jeśli chodzi o branżowych informatorów, to mamy pewien zestaw regularnie publikujących przecieki nazwisk, którym raczej można zaufać. Przoduje wśród nich Jason Schreier, ale taki Jeff Gubb też zbudował swoimi przeciekami niezłą wiarygodność, a w tym roku do tego grona dołączył także tajemniczy The Snitch. Tweetów na jego koncie nie znajdziemy wiele, natomiast wszystkie jego sugestie sprawdziły się w 100%.

A wczoraj na jego koncie pojawiło się coś takiego:

Czyżby nasłuchał się za dużo tytułowego kawałka z dziewiątej płyty Iron Maiden? Nie do końca. Przytoczone przez niego zdanie to kwestia wypowiadana przez Christiana Slatera w filmie Uwego Bolla z 2005 roku. Już połączyliście kropki? Otóż to: Alone in the Dark.

Kultowa seria, która dała podwaliny całemu gatunkowi survival horrorów, pojawia się i znika na horyzoncie branży gier już czwartą dekadę. Najstabilniejszy okres jej historii przypadł na pierwszą połowę lat 90., kiedy w latach 1992-1994 rokrocznie otrzymywaliśmy kolejną odsłonę. Następnie w 2001 roku dostaliśmy pierwszy reboot marki, który upodobnił ją do bijącego wówczas rekordy popularności Resident Evil. Kolejny trafił na rynek w 2008 roku i w zasadzie porzucił elementy horroru na rzecz akcji i przygody, a do tego momentami bywał ledwo grywalny przez bugi oraz dziwaczne rozwiązania gameplayowe.

Ostatnim tytułem tej marki był Alone in the Dark: Illumination z 2015 roku: gra online, który może pochwalić się średnią ocen na Metacriticu na poziomie 19% – jakieś pytania jeszcze? Wydawało się, że Alone in the Dark pozostanie w mrokach naszej branży na długie lata, ale może już pora na odświeżenie tej serii i powrót, na jaki zasłużyła? Zmiana właściciela na THQ Nordic może wyjść jej na dobre.

Oby się tylko nie okazało, że The Snitch miał na myśli po prostu trzecią część filmowej serii Uwego Bolla...