Amerykański senator uważa, że Steam jest niebezpieczny dla nieletnich. Wysłał list do Gabe’a Newella
Są to konsekwencje niedawnego raportu ADL.
Kilka dni temu Anti-Defamation League (w skrócie ADL) przygotowało raport, którego wynikiem było oskarżenie Steama o normalizowanie nienawiści i ekstremizmu w swojej społeczności. Z badania profili mogliśmy dowiedzieć się, że steamowy algorytm wyłapujący symbole nazistowskie czy antysemickie hasła jest dziurawy jak sito i można go obejść w bardzo łatwy sposób, np. pozostawiając jedną linijkę pustą. Przy okazji znaleziono hasła i znaki deklarujące wsparcie dla ISIS czy Hamasu.
Wspomniany raport zachęcił amerykańskich polityków do interwencji, w tym jednego z senatorów partii demokratów – Marka Warnera. Ten postanowił wysłać specjalny list do szefa Valve, Gabe’a Newella, zapytując, jakie kroki podejmuje firma w celu zmniejszenia ekstremistycznych zachowań na swojej platformie. Cały list możemy przeczytać na rządowej stronie pod tym linkiem, a jako pierwsze na całą sytuację zwróciło uwagę The Verge.
Wraz ze zbliżającym się Czarnym Piątkiem oraz świętami amerykańska opinia publiczna powinna wiedzieć, że Steam nie jest bezpiecznym miejscem dla nastolatków i młodych dorosłych do robienia zakupów czy grania online, ale także, że w obliczu braku zmiany w podejściu Valve do moderacji użytkowników oraz do rodzaju zachowań, które są tolerowane na tej platformie, Steam odgrywa wyraźną rolę w umożliwianiu rozprzestrzeniania się i zakorzeniania szkodliwych ideologii wśród następnego pokolenia.
Moderacja nie od dzisiaj jest problemem Valve, które swoją własną powołało dopiero w 2018 roku. Do tego czasu wszystkie ruchy związane z ograniczeniem ekstremistycznych haseł pod grami stały po stronie studiów tworzących dane tytuły. Wspomniany wyżej list jest również trzecim, który Kongres Stanów Zjednoczonych wysłał do Gabe’a, jednak szef Valve nigdy nie wydał publicznego oświadczenie w tej sprawie. Jak zauważa The Verge, jeżeli Gabe postanowi nic z tym zrobić, to mimo gróźb ze strona Warnera Pierwsza Poprawka uniemożliwia rządowi karanie firm za udostępnienie takich treści.
