Lords of the Fallen: Wciąż wielkie spadki FPS. Analiza na konsolach
Od premiery Lords of the Fallen minął miesiąc. Niestety technologie Nanite oraz Lumen wciąż nie pomagają uniknąć spadków klatek.
Lords of the Fallen w końcu się ukazało i skończyło tym samym wieloletnią operę mydlaną niekończącego się procesu produkcyjnego, którą opisujemy np. TUTAJ. Po decyzji o reboocie gra zapowiadała się naprawdę miodnie, a sami twórcy opisywali ją jako „Dark Souls 4,5”. Jak wyszło? Średnio, ale nie źle. Nasz recenzent Paweł Kicman zatytułował swój tekst „Zagrać, umrzeć i zapomnieć”:
Lords of the Fallen to dla mnie taki analog Dark Souls II. Niby brakuje mu trochę tu, trochę tam, ale stara się, jak może.
Niestety gra cierpiała na problemy z optymalizacją zwłaszcza na felernym Xboksie Series S, który prawie uniemożliwił premierę Baldur's Gate'a 3. Miesiąc po premierze sprawie przyjrzeli się niezawodni specjaliści z Digital Foundry.
Analiza Lords of the Fallen na konsolach
Z analizy wynika, że nadal nie jest idealnie, także w trybie wydajności.
Recenzenci nie ukrywają żalu; niezwykła wizja świata oraz dokonania technologii Unreal Engine 5 jak Nanite (lepsze radzenie sobie z poligonami) czy Lumen (piękne oświetlenie w czasie rzeczywistym) są często przyćmiewane przez spadki klatek na sekundę. I nie mowa tu tylko o TYM Xboksie, ale także konsoli o najlepszej wydajności z prezentowanej trójki: PlayStation 5. Niektóre fragmenty serwują graczom nawet 15 FPS, co jest niedopuszczalne.
Dobre wieści
Przypominamy, że jednak wciąż u CI Games dzieje się całkiem dobrze. Sprzedaż tytułu robiła wrażenie, a do końca roku mamy otrzymać sporo darmowej zawartości.
Czytaj dalej
Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.