Apple zdradziło datę śmierci słuchawek z mini-jackiem
Jak widać na plakacie będzie to 7 września. O godzinie 10 rano w San Francisco.
Z większości przecieków wynika bowiem, że nowy iPhone (a w zasadzie przynajmniej dwa nowe) nie będzie miał już złącza mini-jack, a słuchawki będzie się do niego podłączać albo bezprzewodowo, albo przez złącze Lightning.
Oczywiście prócz tego iPhone 7 ma dostać także parę innych nowości, ale żadna nie będzie miała tak dużego znaczenia, jak próba uśmiercenia najdłużej obowiązującego standardu połączeń elektrycznych.
Oczywiście jeszcze nie wszystko stracone. Apple to w końcu tylko jeden z wielu producentów, więc choć iPhone’y sprzedają się ze wszystkich modeli w największej liczbie sztuk, i tak odpowiadają za mniej niż 20% rynku.
A może przejście na dźwięk przesyłany cyfrowo to wcale nie jest taki głupi pomysł i po prawie 140 latach od wprowadzenia na rynek wszelkiej maści jacki powinny już przejść na emeryturę?
Czytaj dalej
-
Techland w formie. Pierwsze opinie o Dying Light: The Beast chwalą...
-
Twórcy Hollow Knight: Silksong tłumaczą zmiany w poziomie trudności względem...
-
Tencent odpowiada na oskarżenia Sony o kopiowanie Horizona. „Jest to próba odgrodzenia...
-
Dwie skromne produkcje o przetrwaniu do odebrania za darmo na Epic Games Storze
21 odpowiedzi do “Apple zdradziło datę śmierci słuchawek z mini-jackiem”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Znaczy – datę premiery nowego iPhone’a.
Fajnie Allor, tylko żadnej daty premiery nie widzę.|Details, man! They are important!
Z artykułu wnioskuję że nowy iphone wyjdzie 7 stycznia 2099
To… kiedy ten Iphone?
Beznadziejny pomysł. Złącza jack są dobre, bo wiesz, że jak kupisz słuchawki to podłączysz je do każdego urządzenia audio, a jeśli jakieś nie ma złącza odpowiedniej wielkości to kupujesz przejściówkę za 2zł i działa. No ale Apple jak to Apple, chce „zamknąć” swoje platformy by owieczki zamiast przepłacać tylko za telefon musiały przepłacać jeszcze za słuchawki. Poza tym – kolejny gadżet, o którym trzeba by pamiętać by go naładować? Nie, dzięki, nie potrzebuję takiej kupy.
Allorowi nie chodzi o konkretną datę premiery, tylko o to, że wraz z nadejściem iPhone 7 umrze mini-jack.
@Skate|Dokładnie, apple chce po prostu wymusić zakup przejściówek lightning->jack za jedyne 99 dolarów 🙂 Mam nadzieję, że to będzie strzał w stopę, sprzedaż 7 okaże się fatalna i w 7S jack wróci. Próba walki z jackiem to walka z wiatrakami – jego pozycja jest tak ugruntowana, że nikt nie będzie w stanie go pokonać – bo i po co, skoro sprawdzają się wyśmienicie i do tego w wielu telefonach udało się to gniazdo uczynić wodoodpornym? Jeżeli apple jakimś cudem się uda to będzie dowód na to, że rządzą światem.
Oby sprzedaż była na tyle słabsza od iPhone 6, że inni sprzedawcy nie zrezygnują z jacka. Jasne, że złącza jack to stara technologia, ale to są małe złącza, bez wyraźnych wad. Wszystkie słuchawki z nimi współpracują, są we wszystkich urządzeniach mobilnych. No i nie wymaga to od słuchawek wbudowanego układu dźwiękowego, a więc mogą być one tańsze. I lepsze.
Przecież już nowa, flagowa motorola nie ma jacka
Zawsze mi poprawia humor 🙂 https:www.youtube.com/watch?v=NCwBkNgPZFQ
Ale nie wiecie czemu chcą się pozbyć mini Jacka? Bo według producentów telefonów, zajmuje za dużo miejsca… Zobaczcie co zrobili już ze zwykłą karta sim, była potem mini sim a teraz nano sim a może w ogóle z nich zrezygnują… Mini Jack zajmuje według nich dużo miejsca i chcą czegoś innego żeby te kilka milimetrów miejsca zaoszczędzić…
@Subii – zabawne, że o tym wspominasz bo faktycznie planuje się rezygnację z kart sim. Mają być integrowane w telefonach i „aktywowane” przez operatora. W domyśle ma to zapobiec sprzedaży telefonów w trakcie trwania umowy, marketingowo jest to „wygoda dla klienta” – bo jak zmienisz operatora to przychodzisz z telefonem do nowego i zmieniają aktywację karty, a numer zostaje.
@Subii|http:www.dobreprogramy.pl/Elektroniczne-wbudowane-na-stale-eSIM-uwolnia-nas-od-fizycznych-kart,News,64833.html
@SkullFirst- łapię koncept, ale… nie umrze. Nie dlatego, że jedna przehajpowana firma tak stwierdzi. Zapewniam cię, że z całą pewnością nikt nie rzuci się do przodu jak głupi z hasłem „no, skoro apple stwierdziło że to koniec mini jacka, to i my go usuwamy, już teraz natychmiast”. Zapomnij- żaden producent sprzętu nie jest tak głupi (chciałoby się dopowiedzieć jak apple), bo tu nie chodzi o żadną „innowację”, „pójście naprzód”, czy „emejzingowy dizajn”, tylko o to, żeby…
(cd- FFS czy wy w końcu zrobicie jakiś sensowny mechanizm dla komentarzy? disqus anyone?!)… mając już bandę ślepych na wszystko „fanów” uwiązać ich jeszcze bardziej. O fajnie, masz nowego jajfona, ale one są tak przyszłościowe, że nie mają jednego z podstawowych gniazd. Musisz więc kupić nasze brandowane słuchawki i/lub przelotkę z kolejnego naszego „błyskawicznego” wynalazku, żebyśmy mogli cię dymać jeszcze bardziej. Ale pamiętaj- jesteś wyjątkowy Apple cię lubi! (a twój portfel w szczególności)!
@mongol13|Trzeba uważać, bo apple jednak w pewnym stopniu wyznacza trendy. Przykładowo macbooki mają tylko 1 usb i teraz najnowsze asus zenbook też mają już tylko 1 lub 2 gniazda. Chociaż tyle, że dodają jeszcze fabrycznie rozgałęźnik 1 na 3 usb, ale to brzydko wygląda bo zamiast wpinać pena do lapka trzeba paradować z wiszącym dzyndzlem do któego dopiero powpinane są urządzenia :/
Rozumiem żeby zrezygnować na rzecz bluetooth, ale złącze lightning? Przecież to maleństwo będzie co chwila wypadać. Mogliby już zaprezentować jakiś lepszy standard, bo co jak co ale jacki w każdej postaci są stabilne i bardzo łatwo się je naprawia (każdy kto ma lutownicę i jedną sprawną dłoń sobie poradzi)
Boże ale wy siejecie ferment. W iphonie 7 będzie jack, to tylko ploty. Nigdy nic nie wiadomo o nowym modelu ifonów przed jego premierą…
A czy chociaż ten „Lightning” jest jakoś lepszy od mini-jacka? Jak coś jest dobre, to powinno się to tylko zmieniać na jeszcze lepsze.
Już widzę tych wszystkich „ludzi” stojących w kilometrowej kolejce za „nowym” badziewiem od apple.
@Piterk95- ja nie twierdzę, że nie wyznacza. Albo może inaczej- kiedyś, za czasów kiedy to Jobs był u sterów i jego zdanie było decydujące- Apple faktycznie te standardy wyznaczało. A potem Jobs się skończył, stery przejęły dzieci excela, księgowi, których pomysły Steve hamował i… dzieci excela poczuły wiatr w żaglach. Smutno to mówić, ale od tego czasu prędzej tam znajdziesz karalucha w telefonie, niż innowację i to o czym mówimy (via durne pomysły ogłaszane jak objawienie) to po prostu kolejne przykłady