Arabia Saudyjska planuje przejąć większe udziały w Nintendo
Naftowy potentat szuka nowych źródeł dochodów.
Świat wyczekuje tylko na jedną rzecz od Nintendo i jest to oczywiście prezentacja następcy Switcha. Ten może pojawić się dopiero w przyszłym roku podatkowym, ale pierwszy spodziewany wygląd konsoli zdążył już trafić przypadkowo do sieci. Postawmy jednak tutaj pytanie (trochę z przymrużeniem oka): czy do premiery „Switcha 2” Nintendo będzie jeszcze japońską korporacją?
To oczywiście prześmiewcze pytanie związane z jednym z największych inwestorów firmy, czyli Arabią Saudyjską, a konkretnie Funduszem Inwestycji Publicznych (PIF). Ten w 2022 roku wykupił ponad 5% udziałów w Nintendo, które obecnie wzrosły do prawie dziewięciu procent. W wywiadzie przeprowadzonym dla Kyodo News książę Faisal bin Bandar bin Sultan Al Saud nie wyklucza dalszych inwestycji w japońską markę, chociaż tym razem z uszanowaniem drugiej strony.
Ważne jest, aby utrzymywać konkretny dialog, aby dotrzeć do celu we właściwy sposób. Nie chcemy się z niczym spieszyć.
Głównym celem Funduszu Inwestycji Publicznych jest dywersyfikowanie przychodów Arabii Saudyjskiej, która cały czas czerpie większość zysków z wydobycia ropy naftowej. W ostatnich latach bardzo głośno było między innymi o inwestycjach w klub piłkarski Newcastle United, występujący w Premier League. Firma jest zaangażowana także w inne branże, w tym filmową oraz gier wideo. Co ciekawe, Nintendo o inwestycjach Saudyjczyków dowiedziała się pierwotnie z przekazów medialnych.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.