Assassin’s Creed Shadows: Sprzedaż przedpremierowa wygląda ponoć „bardzo solidnie”
Pomimo ostrej krytyki i zwyczajnego hejtu, które spadły na grę, Ubisoft podobno jest bardzo zadowolony z preorderów.
Zwiastun Assassin’s Creed Shadows ukazał się w zeszłym tygodniu i zdążył narobić sporo szumu w sieci (wystarczy spojrzeć tylko na liczbę komentarzy pod naszym newsem). Części graczy podoba się pomysł z dwójką protagonistów o różnym stylu gry, jednak istnieje dość głośna grupa, która ostro krytykuje wprowadzenie do gry czarnoskórego samuraja Yasuke.
Na tym jednak kontrowersje się nie kończyły, gdyż w opisie produkcji widniała informacja o wymaganym połączeniu z internetem. Na szczęście Ubisoft szybko sprostował tę informację i wyjaśnił, że będzie ono potrzebne tylko w momencie instalacji. Wygląda jednak na to, że żadne z tych doniesień nie wpłynęło na zmniejszenie zainteresowania grą, gdyż Assassin’s Creed Shadows podobno radzi sobie bardzo dobrze, jeśli chodzi o liczbę przedpremierowych zamówień.
Informacja ta pochodzi od znanego branżowego insidera, Toma Hendersona, który wielokrotnie był w stanie dostarczyć graczom sprawdzone doniesienia. Henderson twierdzi, że „zamówienia przedpremierowe Assassin’s Creed Shadows wyglądają bardzo solidnie”. Zauważył też, że wszyscy ci, którzy znają dokładne liczby, nie są zawiedzeni.
Z pewnością jest to dobra informacja dla Ubisoftu, jednak pokazuje również, że pewien istotny problem dalej istnieje wśród graczy. W końcu nie otrzymaliśmy nawet prezentacji rozgrywki Assassin’s Creed Shadows, a gracze już zaczęli szeroko otwierać swoje portfele przed Ubisoftem.
Cóż, ciekawe czy kiedyś nauczą się, że kupowanie kota w worku to raczej średni pomysł. Szczerze mówiąc, patrząc na niesłabnącą obecność tego trendu — chyba trzeba będzie jeszcze trochę na to poczekać.
Czytaj dalej
Zakochany w fantastyce maści wszelkiej. Jak najmniej czasu spędza siedząc w tym świecie, a jak najwięcej przemierzając nadprzestrzeń Odległej Galaktyki, niebo Alagaësii, szlaki Kontynentu lub bezkresne łąki na Cuszimie. Gdy w końcu wyjdzie remake pierwszego Wiedźmina, to zniknie z tego wszechświata, dopóki nie przejdzie gry na każdy możliwy sposób. Typ, który w Awangardzie Krakowskiej dostrzegł cyberpunkowego ducha, a na maturze odwołał się do Gwiezdnych Wojen.