Assassin’s Creed: Valhalla – planowane DLC stanie się samodzielną grą
Assassin’s Creed: Valhalla okazała się bardzo dużym sukcesem. Nowa propozycja settingu ujęła serca graczy tak mocno, że Ubisoft wydał do niej trzy pokaźne DLC: podróż do Irlandii w Gniewie Druidów, Oblężenie Paryża oraz największy, trzydziestogodzinny Świt Ragnaroku.
Okazuje się, że w planach był również czwarty dodatek, który podczas tworzenia rozrósł się na tyle znacząco, że Ubisoft postanowił przekształcić go w pełnowymiarowy spin-off. Gra otrzymała tymczasową nazwę Rift, a głównym bohaterem został dobrze znany fanom asasyn Basim.
Z uwagi na pochodzenie, całość posiada kameralną formę, bez rozmachu znanego z ostatnich odsłon serii. Źródła serwisu Eurogamer twierdzą ponadto, że głównym miastem jest wedle pierwotnych założeń Bagdad, a wydarzenia poprzedzają historię z Valhalli. Gameplay posiada formę bliską skradance.

Premiera ma odbyć się pod koniec tego roku lub w 2023. Jak donoszą informatorzy serwisu Bloomberg, taka decyzja pozwoli uzupełnić lukę w kalendarzu premier francuskiej korporacji oraz „kupić” więcej czasu na tworzenie Assassin’s Creed Infinity. To lakonicznie zapowiedziany kilka miesięcy temu ambitny projekt, mający na celu przekształcić franczyzę w grę-usługę.
Poproszony o komentarz Ubisoft na razie „ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza” istnieniu Rifta. Z kolei José Araiza, producent Valhalli, zapytany przez wyżej wymienionego Eurogamera o to, czy w przyszłości wrócimy do historii Basima, odpowiedział „tak”. Pamiętajmy więc, że to wciąż plotka – ale o bardzo mocnych podstawach.

Brzmi fajnie bardzo. Nie miałbym nic przeciwko temu by zrobili mniejszą grę jak na standardy tej serii. Czyli będziemy mieli 3 gry z AC? Jeden powstający duży rpg następca Valhalli, jeden mały i jedną grę usługę? Na bogato <3
Proszę, ja już nie chcę się bać gier sandboxowych na 500 godzin (albo 100 wątku głównego). Możemy robić mniejsze, bardziej zwarte, skondensowane i pozbawione grindziarskich wypełniaczy?