Bard obejrzy za was filmy na YouTubie

Jeśli nie mamy zamiaru przedzierać się przez dwuminutowe powitania, intra, informacje od sponsorów, prośby o subskrybowanie kanału i kliknięcie dzwoneczka tylko po to, aby znaleźć interesujący nas pięciosekundowy fragment filmu, Bard będzie w stanie znacznie ułatwić nasze życie.

Czatbot Google został wyposażony w możliwość analizy filmów z YouTube'a już we wrześniu, jednak wówczas trudno było ją określić mianem dogłębnej lub zadowalającej. Najnowsza aktualizacja usprawnia Barda do tego stopnia, że jest on m.in. w stanie przygotować listę składników do przepisu opisanego w pokazanym mu wideo. 

Aby skorzystać z tej funkcji (wciąż eksperymentalnej), musimy się upewnić, że Bard posiada włączone rozszerzenie YouTube. Następnie pokazujemy czatbotowi interesujący nas materiał i zadajemy pytania na jego temat, jak np. „co to za miejsce?” lub „jakiego narzędzia użyto w tym filmie do naprawy roweru?”. Tylko tyle i aż tyle.

Pozwoli to uniknąć mozolnego procesu przeklikiwania się przez trwające nierzadko kilkadziesiąt minut filmy celem znalezienia interesującego nas fragmentu. Bard może okazać się niezwykle pomocny szczególnie teraz, kiedy użytkownikom blokerów reklam utrudniany jest dostęp do materiałów znajdujących się na YouTubie. Z kolei jeśli ktoś chce się ich pozbyć w „oficjalny” sposób, przyjdzie mu za to zapłacić więcej, jako że Google podniosło cenę abonamentu YouTube Premium.