rek

Blizzard przyznaje, że przez ostatnie 20 lat powinien był bardziej słuchać graczy

Blizzard przyznaje, że przez ostatnie 20 lat powinien był bardziej słuchać graczy
Cezary "CZARY_MARY" Marczewski
Lepiej późno niż wcale.

W listopadzie World od Warcraft obchodzi swoje 20. urodziny, co jest idealną okazją na podsumowania. Heather Newman z PC Gamera przeprowadziła wywiad z Holly Longdale, której kariera w Blizzardzie zaczęła się od pracy przy WoW Classic w 2020 roku (obecnie Longdale jest szefową i producentką tego bestsellerowego MMO). Dziennikarka poprosiła twórczynię, żeby spojrzała wstecz i zastanowiła się, czy jest coś, co w dwudziestoletniej historii gry chciałaby zmienić. 

Z perspektywy zarówno graczki, jak i osoby zarządzającej zespołem developerskim, myślę, że powinniśmy byli bardziej słuchać swoich fanów.

Słowa te dotyczą stricte kierunku rozwoju World of Warcraft, ale trudno nie odnieść ich także do innych marek amerykańskiej korporacji. Dwadzieścia lat temu Blizzard był synonimem kury znoszącej złote jaja, a produkcje firmy stawały się jednymi z najlepszych pozycji w swoich gatunkach. Warcraft, Diablo i Starcraft były seriami, z którymi ciężko było rywalizować, ale nic nie może trwać wiecznie – w drugiej dekadzie tego tysiąclecia przedsiębiorstwo coraz częściej podejmowało kontrowersyjne decyzje, ignorując opinie fanów.

Ospała reakcja na rosnącą popularność gier MOBA, dom aukcyjny (pay-to-win) i olanie obiecanego trybu PvP w Diablo 3, zapowiedź Diablo Immortal, okropny remaster Warcrafta 3 oraz anulowanie trybu PvE do Overwatcha 2 to tylko kilka przykładowych nieporozumień świadczących o tym, że Blizzard przestał rozumieć odbiorców swoich produktów.

Gamescom 2024 w CD-Action napędza Fantasyexpo, wiodąca grupa agencji gamingowych. Sprawdź, co oferujemy – https://www.fantasyexpo.pl.

11 odpowiedzi do “Blizzard przyznaje, że przez ostatnie 20 lat powinien był bardziej słuchać graczy”

  1. I po co takie głupie gadanie? Nic się w ich podejściu nie zmieniło i dalej nie słuchają, więc po co ta szopka?

  2. No szybko się zorientowali. Pytanie czy na samym gadaniu się skończy, czy faktycznie zaczną słuchać.

  3. Blizzard co roku o tym mówi, a później, jak miał w tyłku graczy, ma dalej.

  4. Problem nie jest w tym, że szeregowy pracownik Blizzarda tego nie rozumie tylko w tym, że szefostwo nie może tego pojąć, a szeregowi nie mogą się z tym przebić. Fani robią content do ich gier – dosłownie pokazują im co chcą dostać…

    • No ale jak to? Przecież sami pracownicy Blizzarda mówili, że problemem jest tylko i wyłącznie zły Bobby, a po jego odejściu, zamieć przepoczwarzy się w drugi Larian…

    • @taz159357 zgadza się, Blizzard miał dosyć dużą autonomię w tworzeniu gier, a Bobby był jak urodzinowa piniata dla nich XD

  5. Ktoś się na te słowa bleezarda jeszcze daje nabrać?

  6. „Starego” Blizzarda już nie ma i jak to śpiewała Maryla „To Se Ne Vrati” a reszta to kiełba wyborcza XD

  7. W vanilla WoW 19 lat temu byłem nikim robiącym heroiczne rzeczy i stopniowo odkrywającym kolejne krainy i ciekawe lokacje. I to było piękne. Rozległy świat, poznawani kompani, wspólne wyprawy do lochów, wchodzenie na kolejne obszary o nowej scenerii i z nowymi przeciwnikami… Jednak jakoś tak w świetnym dodatku Wrath of the Lich King dotarło do mnie, że już od dawna nie jestem nikim robiącym heroiczne rzeczy – jestem herosem Azeroth robiącym zwyczajne rzeczy: farmię reputację, grinduję gear, farmię matsy na potiony na rajd, uczę się taktyk, uczestniczę w obowiązkowych rajdach… Magii brak, bardziej druga praca. Lich Kingowi nie odpuściłem, ale pandom z następnego dodatku już podziękowałem i uwolniłem się od WoWa. To byłą wspaniała wirtualna przygoda, ale się skończyła. A sam Blizz ciągnie ją dalej w praktycznie wciąż tej samej formule. Może zamiast porzucać swoją jedyną grę MOBA, Heroes of the Storm oraz rezygnować z dalszego rozwijania WarCrafta i Starcrafta przydałoby się zatrzymać i zrobić coś dobrego z tymi tytułami?

  8. Zgadza się. powinniście byli nas posłuchać przez te wszystkie lata.

Dodaj komentarz