BlizzCon ma powrócić w przyszłym roku
Blizzard robi wszystko, by impreza odbyła się w 2023.
Przez ostatnie dwa lata borykaliśmy się z pandemią COVID-19, która wpłynęła na branżę w stopniu znacznym – chociażby dobijając E3 (ale wygląda na to, że impreza powróci w przyszłym roku). Na gruzach starego jak zawsze powstaje nowe i odwoływane tradycyjne imprezy growe zastąpiły wydarzenia online, takie jak Summer Game Fest. Jednak nie wszyscy dali za wygraną, a jednym z eventów, które próbowały odnaleźć się w pandemicznej zawierusze był BlizzCon. Najpierw w 2020 nie udało się zorganizować go w formie stacjonarnej, toteż został całkowicie odwołany. Nieco później zapowiedziano imprezę online, ale niespodziankę zepsuły przecieki. W ubiegłym roku scenariusz był praktycznie identyczny – odwołanie wersji stacjonarnej i zapowiedź BlizzConline, a następnie... odwołanie go. W tle przewijały się niewesołe zarzuty o molestowanie i dyskryminację, co też nie pozostało bez znaczenia dla sytuacji firmy.
Wszystko jednak wskazuje na to, że Blizzard zamierza wrócić do klasycznego BlizzConu, co potwierdził Mike Ybarra, aktualny prezes Zamieci w rozmowie z Los Angeles Times:
Ogłosiliśmy wcześniej, że robimy przerwę z BlizzConem, by przemyśleć jego dotychczasową formułę, ale chcemy wrócić do wydarzenia na żywo. Niedawno zatrudniliśmy nowego lidera imprezy, April McKee, która ciężko pracuje nad zaplanowaniem wszystkiego... Jesteśmy zaangażowani w powrót BlizzConu w 2023.
Nie ma co ukrywać, że sytuacja wizerunkowa Blizzarda nie należy do najlepszych. Niegdyś podziwiana za jakość swoich gier firma, wypuściła na świat fatalne Warcraft III: Reforged, a ich ostatni tytuł, czyli Diablo: Immortal od premiery boryka się z kontrowersjami natury – nazwijmy to delikatnie – moralnej. Moralno-finansowej, bo mobilne Diablo nieco za bardzo próbuje skłonić graczy do sięgania po portfele. Ostatnio była nawet niezła okazja, by poruszyć ten temat, ale najwyraźniej przychody w wysokości 1 miliona dolarów dziennie sprawiają, że Zamieć woli omijać go szerokim łukiem.
Wątpię w to, że BlizzCon 2023 w wydaniu klasycznym będzie punktem zwrotnym, który przywróci Blizzardowi chwałę. Z drugiej strony mam nadzieję na zobaczenie gier, jakie mogą okazać się mniejszym zawodem niż Immortal – jak chociażby Diablo IV.