Bloober Team kończy z horrorami psychologicznymi. Chce podbić masowy rynek
Krakowski Bloober Team zapowiada, że nadchodzący remake Silent Hilla 2 będzie pierwszym reprezentantem jego nowej filozofii.
Bloober Team od lat kreuje się na studio specjalizujące się w horrorach. Pierwsza odsłona Layers of Fear nadała ton jego dalszej twórczości, co nie znaczy, że krakowiacy nie eksperymentowali: choćby z cyberpunkiem (Observer) czy znanymi licencjami (Blair Witch), a także rozwijaniem formuły gameplayowej (The Medium, które stanowiło wyraźną wprawkę przed remakiem Silent Hilla 2). Wygląda na to, że teraz zespół planuje ostatecznie porzucić horrory psychologiczne i zawalczyć o masowy rynek strasznych gier.
Piotr Babieno, szef Bloober Teamu, zapowiedział wprost na łamach serwisu Engadget, że niedawna kompilacja odświeżająca serię Layers of Fear to koniec ery symulatorów chodzenia w jego portfolio.
Skupialiśmy się na opowieści i nastroju, dopracowywaliśmy grafikę i muzykę, ale nie poświęcaliśmy zbyt wiele uwagi mechanikom rozgrywki. Nie taki był nasz cel. Zauważyliśmy jednak, że jest pewien szklany sufit, którego nie przebijemy, jeśli nie dostarczymy czegoś świeżego i nowego.
Tym czymś najwyraźniej ma być remake Silent Hilla 2, który – jak ostatnio się dowiedzieliśmy – będzie znacznie większy od oryginału. Jednocześnie odnowiona wersja klasyka Konami ma drastycznie zwiększyć liczbę odbiorców produkcji Bloobera.
Podjęliśmy decyzję, że nasze kolejne tytuły powinny być znacznie bardziej zorientowane na masowy rynek. Chcemy rozmawiać z większą liczbą osób. Chcemy przekazywać pomysły drzemiące w naszym DNA nie poprzez otoczenie czy storytelling, lecz za pośrednictwem akcji. Więc wszystkie nasze następne gry będą miały wiele mechanik gameplayowych. Będą znacznie większe.
Babieno uspokaja jednocześnie, że jego ekipa wcale nie zamierza rezygnować z horrorów. Zdaje sobie sprawę, że znajdujemy się w wyjątkowym momencie historii, w którym nawiedza nas mnóstwo kryzysów, takich jak zmiany klimatyczne czy zapaść ekonomiczna, a jako polska firma ma też doskonały wgląd w wojnę w Ukrainie. Dlatego tak zależy mu na tworzeniu kolejnych horrorów, które paradoksalnie mogą stanowić miejsce ucieczki i pewne katharsis dla odbiorców tkwiących w tej nieciekawej rzeczywistości.
Bloober Team zdaje się mieć ku temu coraz lepsze warunki. Zespół rozrósł się do 230 pracowników i wbrew obecnym trendom nie szykuje się do żadnych zwolnień. O ambitnych planach zostania liderami horroru do 2027 roku słyszeliśmy już wielokrotnie. Babieno dodaje, że nie planuje też wiązać się na stałe z żadnym gigantem.
Chcemy pozostać niezależnym studiem, ponieważ tylko w takim wypadku będziemy mogli tworzyć nowe rzeczy, które będą świeże i kreatywne. Nie chcę robić gier, obserwując arkusze w Excelu. Moim marzeniem jest stawiać nowe kamienie milowe dla horroru, naszej niszy.
To tak tylko dodam dla formalności, że według niedawnych plotek Silent Hill 2 Remake może trafić w nasze ręce już 29 września.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.