Blood Bowl 3 miażdżone przez graczy po premierze. Twórcy przepraszają
Blood Bowl 3 zostało zalane po premierze falą negatywnych ocen. Gracze skarżą się na masę problemów i niedociągnięć, twierdząc, że to tak naprawdę dopiero wczesny dostęp.
Blood Bowl 3 było jedną z najważniejszych premier lutego. Musieliśmy na nią trochę poczekać, bo zapowiedź miała miejsce w 2019 roku. I teoretycznie mieliśmy zagrać w 2020... ale w czasach pandemii wiele rzeczy musieliśmy wybaczyć, a przecież zawsze lepiej poczekać dodatkowe miesiące, niż kupić nieukończoną grę. Co na to Nacon? Najpierw przesunął premierę o prawie 3 lata, a potem wypuścił niedokończoną produkcję. Można oba? Można...
Premiera gry była jednoznaczna z końcem taryfy ulgowej od graczy. Zresztą słusznie trzeba zauważyć, że czekali dłużej, a mimo to dostarczony w ich ręce produkt posiada sporo wad. Zaowocowało to zalaniem gry falą negatywnych recenzji na Steamie. Z blisko 1500 ocen, ponad 77% z nich jest negatywnych. Twórcy odpowiedzieli graczom i opublikowali długaśny wpis, w którym przepraszają za zaistniałą sytuację i obiecują poprawki, począwszy od m.in. systemu monetyzacji czy problemów z serwerami. Z całym stanowiskiem możecie się zapoznać TUTAJ.
Wiemy, że brakuje części funkcji, których oczekiwali gracze, jak chociażby możliwość ponownego dołączenia do gry. Ciężko pracujemy nad tym, aby je dodać. Funkcjonalność jest naszym największym priorytetem i zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, aby jak najszybciej naprawić wszelkie błędy. Mamy nadzieję, że Blood Bowl 3 będzie nieustannie ewoluującą produkcją i nawet koniec roadmapy nie będzie oznaczać końca drogi. Będziemy stale dodawać treści i wydarzenia. Mamy wielkie plany i ambicje związane z Blood Bowl 3, a te początkowe przeszkody tego nie zmieniają.
A błędów, jak się okazuje, jest bardzo dużo. Gracze skarżą się nawet na tak (zdawałoby się) łatwe do ogarnięcia rzeczy, jak brak odpowiedniej liczby kredytów przyznanych do konta dla tych, którzy zdecydowali się na droższą edycję. A jeszcze do tego warto zauważyć, że gra boryka się z problemami z serwerami, które niektórym całkowicie uniemożliwiają rozgrywkę. I jeszcze kolejne negatywne recenzje sprowadził system monetyzacji. „Kiepski” to mało powiedziane, bo w jego kierunku poleciało trochę ostrzejszych słów. Jednym zwrotem: jest on po prostu nie do przyjęcia. Pierwotnie mówiło się, że będzie możliwość zdobycia wirtualnej waluty w grze... czego nie uświadczyliśmy w premierowej wersji. Więc jedynym sposobem na zdobycie elementów premium jest sięgnięcie po portfel (pomijając garść waluty dodawanej na początku). I to miałoby oczywiście więcej sensu, gdyby tytuł był free-to-play.
Zdajemy sobie sprawę, że monetyzacja to drażliwy temat wśród społeczności. Jest to coś, co staraliśmy się zorganizować jeszcze przed premierą, ale zamierzamy wdrożyć funkcje nagradzające graczy elementami kosmetycznymi lub Warpstone'ami [wirtualną walutą – dop. red.] w grze.
Warto zauważyć, że poprzednia odsłona, wydana w 2015, doczekała się wielu bardzo pozytywnych recenzji – więc w porównaniu do tego, „trójka” zdaje się być sporym krokiem w tył.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.