Broken Sword: Shadow of the Templars – Reforged – Edycja kolekcjonerska ufundowana w zaledwie godzinę
Wygląda na to, że przygodówka z lat 90. autorstwa Revolution Software wciąż ma naprawdę zaangażowanych fanów.
Fani to jednak czasem potrafią być wspaniali. Oczywiście wtedy, gdy akurat nie wylewają pomyj na twórców gier/aktorów/scenarzystów… Wiadomo, jak się sprawy mają na naszym popkulturowym podwórku. Za każdym razem jednak, gdy słyszymy o przypadku takim, jak ten z tytułu newsa, to aż serce rośnie. W zeszłym roku otrzymaliśmy informację, że kultowa przygodówka Broken Sword: Shadow of the Templars otrzyma kolejny remaster.
Gra ma ukazać się w drugim kwartale tego roku, jednak kilka dni temu rozpoczęto zbiórkę na Kickstarterze, za pomocą której chciano ufundować edycję kolekcjonerską gry. Jak się szybko okazało, na zebranie odpowiedniej kwoty wystarczyła zaledwie godzina.
Celem było 50 tysięcy funtów. W chwili pisania tego newsa zgromadzono ich już ponad 300 tysięcy. Takie liczby robią wrażenie, gdyż pokazują naprawdę duże zaangażowanie fanów w projekt. Tym bardziej, że rzeczona edycja kolekcjonerska wygląda naprawdę zacnie.
Kolekcjonerka Broken Sword: Shadow of the Templars – Reforged dostępna jest w trzech wersjach. Edycja cyfrowa zawiera m.in. komiks wprowadzający do fabuły gry, plakaty czy soundtrack. Wszystko oczywiście w niefizycznej wersji. W edycji pudełkowej znajdziemy wszystko to, co w cyfrowej, a oprócz tego figurkę głównego bohatera gry — George'a Stobbarta, materiałowy manuskrypt oraz pendrive’a w formie tytułowego złamanego miecza. Z kolei edycja ostateczna zawiera dodatkowo artbook oraz ścieżkę dźwiękową na płycie winylowej.
Za edycje zapłacimy kolejno 45, 100 oraz 200 funtów. Całą zbiórkę możecie znaleźć TUTAJ.
Czytaj dalej
Zakochany w fantastyce maści wszelkiej. Jak najmniej czasu spędza siedząc w tym świecie, a jak najwięcej przemierzając nadprzestrzeń Odległej Galaktyki, niebo Alagaësii, szlaki Kontynentu lub bezkresne łąki na Cuszimie. Gdy w końcu wyjdzie remake pierwszego Wiedźmina, to zniknie z tego wszechświata, dopóki nie przejdzie gry na każdy możliwy sposób. Typ, który w Awangardzie Krakowskiej dostrzegł cyberpunkowego ducha, a na maturze odwołał się do Gwiezdnych Wojen.