około 4 godziny temuLektura na 2 minuty

Budżet Hitmana 3 był o 40 mln dolarów niższy od „dwójki” dzięki kreatywności twórców. Oszczędzono między innymi na… toaletach

I nie, nie chodzi o to, że twórcy Hitmana nie korzystali z toalet w tracie produkcji gier.

Hitman zgodnie ze swoim zawodem nie oszczędza nikogo, kto został jego celem i wykorzystuje wszelkie środki, by wyeliminować daną osobę. Zupełnym przeciwieństwem jest jednak IO Interactive odpowiedzialne za serię gier o najbardziej znanym łysym płatnym zabójcy – oprócz tego, że jego pracownicy sami nie parają się podobną „pracą”, to w dodatku liczą każdego dolara wydanego na produkcję kolejnych tytułów. Dzięki temu osiągane są zaskakujące wyniki i w momencie, gdy budżety gier globalnie rosną, tutaj – maleją.

W wywiadzie dla The Game Business Hakan Abrak, szef IO Interactive, mówił przede wszystkim o ich nadchodzącej bondowskiej produkcji, niemniej parę słów padło również o Hitmanie. Poruszono m.in. temat budżetów gier i tego, jakie jego studio ma sposoby na zachowanie płynności finansowej. Abrak podzielił się trikami w temacie oszczędzania na produkcji gier, dzięki którym każdy kolejny Hitman od 2016 miał za każdym razem kilkakrotnie mniejszy budżet.


Nie będąc w pełni precyzyjnym, Hitman z 2016 roku był… mniej więcej grą za 100 mln dolarów. Hitman 2 kosztował około 60 mln dolarów, a Hitman 3 – 20 mln dolarów. A „trójka” miała najwyższy wynik na Metacriticu. Miały [ostatnie trzy części serii – dop. red.] kolejno 85, 84 i 87 punktów.


Pomocne okazało się oszczędzanie m.in. na tworzeniu kolejnych obiektów do gry. Abrak przywołał tu anegdotę z czasów produkcji Hitmana Absolution z 2012 , kiedy to powiedział sobie, że nigdy więcej nie będzie projektować... kolejnych toalet.


Byłem producentem wykonawczym Hitmana Absolution i przysiągłem sobie, że nigdy nie stworzę więcej toalet. Projektowaliśmy wszystko od nowa, to była bezsensowna strata. Kiedy kładliśmy fundamenty pod Hitmana z 2016 roku, robiliśmy to w taki sposób, by mądrze wykorzystywać nasze zasoby.


Twórcy Hitmanów z części na część mieli zwyczajnie coraz mniej nowych przedmiotów do stworzenia, ponieważ stale wykorzystywali te już istniejące, stąd oszczędność czasu, a zatem i znacznej sumy pieniędzy włożonej w projekty IO Interactive. Abrak dodał jednak, że 007 First Light to już inna para kaloszy i inwestycja w niego była większa ze względu na koszta i ambicje twórców. 

Warto też pamiętać, że zajmowanie się przez IO Interactive 007 First Light nie oznacza, iż drogi studia i Agenta 47 rozeszły się na dobre, ponieważ Abrak zapewnił nas jakiś czas temu, że w przyszłości czeka nas więcej Hitmanów.


Czytaj dalej

Redaktor
Michał Gąsior

Gracz kiszący się przez większość życia na słabiusieńkim pececie, stąd pałający miłością do kilku tytułów wydanych przed swoim rokiem urodzenia jak Thief 2 czy Heroes III. Niezdrowo analizujący spójność mechanik gry ze światem przedstawionym. Zawsze daje najwięcej punktów w charyzmę. Fortnite spalił mu zasilacz.

Profil
Wpisów448

Obserwujących1

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze