CDA na E3: Lost Planet 2 – wrażenia
Udostępniono tryb co-op, w którym zadanie było proste w założeniach, ale trudne do zrealizowania – należało pokonać naprawdę monstrualnego bossa. W sumie na planszy było czterech graczy, starających się unikać zdeptania przez gigantyczną jaszczurkę, a jednocześnie próbujących odstrzelić jej rogi i kończyny. Najbardziej zdziwiło mnie to, jak zostałem w sytuacji bez wyjścia – przyciśnięty do muru, z rozwartą paszczą przede mną… Zostałem połknięty.
Co ciekawe, wcale nie skończyło się to respawnem – jako że bestia mnie nie pogryzła, wciąż mogłem poruszać się w jej trzewiach i razić ją od środka. Efektowne i… obrzydliwe. A także bardzo trudne – choć podchodziliśmy do zabawy aż trzy razy, ani razu nie udało się zabić maszkary. No nic, w końcu wyzwanie to nic złego.
Ogólnie strzelało się bardzo przyjemnie. Jedyne, co nieco niepokoi, to grafika – choć podejrzewam, że na PC będzie dużo, dużo lepiej (bawiliśmy się na Xboksie).
Czytaj dalej
-
Szef Larian Studios twierdzi, że nie musicie znać poprzednich odsłon Divinity. „One są już trochę przestarzałe”
-
Twórca Blue Prince oskarżany o użycie AI do produkcji gry. Wydawca temu zaprzecza: „To rezultat 8 lat pracy napędzanej wyobraźnią i kreatywnością”
-
1Twórcy Clair Obscur: Expedition 33 nie chcą powiększać swojego studia. „Wolimy robić gry niż zarządzać ich produkcją”
-
1Branża gier w szoku po śmierci współtwórcy serii Call of Duty. Vince Zampella żegnany przez współpracowników i przyjaciół [AKTUALIZACJA]

Pierwsza część wyglądała nieco lepiej ? to pierwsze wrażenie po zobaczeniu Lost Planet 2. Drugie i kolejne spostrzeżenia były już inne, zwłaszcza że mogliśmy przez kilkanaście minut spokojnie zagrać?
Ach, ta PC propaganda 🙂
Jedyne, co razi, to… GRAFIKA?! W tego typu grze? Skandal!