rek

Chińczycy tworzą „podróbkę” Horizona. Light of Motiram na 16-minutowym gameplayu

Cezary "CZARY_MARY" Marczewski
Twórcy Light of Motiram najwyraźniej wychodzili z założenia, że po co gracze mają grać w Horizona, skoro mogą dostać jego tanią podróbkę?

Zjawisko plagiatu nie jest niestety w branży gier niczym nowym i wszystko wskazuje na to, że seria Horizon autorstwa studia Guerilla Games doczeka się wkrótce taniego, chińskiego odpowiednika. Twórcy Light of Motiram, bo o nim mowa, nie znają najwidoczniej różnicy między inspirowaniem się a bezczelnym kopiowaniem, bo „ich” postapokaliptyczni, futurystyczni jaskiniowcy oraz prehistoryczne, robotyczne stworzenia wyglądają toczka w toczkę jak w Zero Dawn, Forbidden West czy Lego Adventures. 

https://www.youtube.com/watch?v=PqwoP_cTo4I

Sytuacja przypomina Palworlda, który „pożyczył sobie” od Game Freaka wygląd potworków, ale zaoferował rozgrywkę pełnymi garściami czerpiącą z gier survivalowych. Nie inaczej jest z Light of Motiram – gracze będą dbali o obóz, wznosili budowle, uprawiali rośliny i korzystali z pomocy podpatrzonych u Guerilla Games mechanicznych bestii. Ciekawe tylko, czy Sony pójdzie w ślady Nintendo i pozwie (należące do Tencenta) Polaris Quest oraz Aurora Studio, które odpowiadają za Light of Motiram.

Podróbka Horizona trafi na pecety, PlayStation 5 i urządzenia mobilne z iOS-em i Androidem.

6 odpowiedzi do “Chińczycy tworzą „podróbkę” Horizona. Light of Motiram na 16-minutowym gameplayu”

  1. Hmm czy to jest podróbka, połowa filmiku to jakiś crafting, budowanie jakiś głupot. Dwa jest jakiś boss na końcu. Dla mnie wspólna część to, że są maszyny. Tytuł to jakiś clikbajt. Nie będę porównywać nagłówków z pewnych tandetnym portalem 😉

  2. Tania podróbka vs drogi rimejk poprawiający krzaki i światła 😀

  3. Patrząc po genshinie to ta wyśmiewana przez was podróbka będzie wyglądać tak samo lub lepiej i na telefonie wyciągnie 40fps, a na komputerze 200fps w przeciwieństwie do genialnego portu który ledwie zipie na rtx3070.

  4. To że ludzie krzyczą, że plagiat, że podróbka, to normalne. Ale no błagam, czy naprawdę historia nie nauczyła nas trochę się wstrzymywać?

    Genshin Impact przez wielu był nazywany klonem Zeldy. Wielu fanów chciało wręcz zablokować tytuł. Dzisiaj nikt już tych tytułów nie porównuje, bo pomimo podobnych (lub nawet takich samych) mechanik, gameplay jest zupełnie inny.
    Tak samo Pokemony i Palworld.
    Tak samo gry From Software i gatunek soulslike.
    Tak samo Doom i każdy jeden FPS na świecie.

    Czy twóry Motiram „pożyczyli” sobie setting świata? Pewnie. Ale jeżeli doda się do tego wystarczająco dużo od siebie (a nie oszukujmy się, już teraz można stwierdzić, że gameplaye będą się bardzo różniły), to nie widzę powodu, żeby po grze jeździć jak po burej suce.

    Poprzez własnie takie kopiowanie rodzą się gatunki. Ktoś kiedyś stworzył pierwsze dzieło osadzone w przyszłości i z zaawansowaną technologią. Tak narodził się gatunek sci-fi. Ktoś kiedyś stworzył pierwsze dzieło osadzone w świecie po końcu świata. Tak narodziło się post apo. Być może za kilkanaście lat Guerilla będzie wymieniana jako twórcy gatunku, który po prostu przeniknie do popkultury.

Dodaj komentarz