rek

Cooler Master Dyn X: Premiera stanowiska dla fanów symulatorów

Cooler Master Dyn X: Premiera stanowiska dla fanów symulatorów
Jakub "Jaqp" Dmuchowski
Jeśli narzekacie na swoje wysłużone już biurko i zastanawiacie się nad sprezentowaniem sobie stanowiska gamingowego z prawdziwego zdarzenia, firma Cooler Master ma dla was propozycję, która może okazać się równie ciekawa, co kosztowna.

Stanowisko Dyn X, o którym mowa, składa się z dwóch głównych elementów: kokpitu oraz fotela wyścigowego. Jest to produkt kierowany do zapalonych fanów symulatorów, zarówno tych lotniczych, jak i bardziej „przyziemnych”, co widać po projekcie stanowiska. Producent zapewnia przy tym, że każdy użytkownik będzie w stanie je perfekcyjnie dopasować do swoich preferencji.

Po przestworzach i po drogach

Szkielet Dyn X Cockpit został stworzony ze stalowych rur, co ma zagwarantować jego wysoką trwałość i stabilność. Fanów przestawiania, ustawiania i kalibrowania z pewnością za to ucieszy fakt, że modułowa konstrukcja stanowiska umożliwia bezproblemowy montaż wszelkiej maści ekranów, manetek, systemów ruchu oraz czego sobie jeszcze dusza zapragnie. Osoby zainteresowane wyścigami powinny za to zwrócić uwagę na liczne opcje regulacji, jako że każda z nich oferuje nawet 14 różnych pozycji za kierownicą, dostosowanych do różnych stylów wyścigowych, wliczając w to NASCAR oraz Formułę.

Równie zacnie prezentuje się wykonany z syntetycznej skóry zamszowej fotel, dodatkowo pokryty kompozytową skorupą z włókna szklanego. Został on zaprojektowany w taki sposób, aby gwarantował maksymalny komfort użytkownika, niezależnie od ułożenia, w którym się on znajduje. Z kolei regulowany zagłówek, będący częścią zestawu, może zostać zdjęty i rzucony na bok, jeśli tylko taka jest nasza wola.

Dochodzimy także do wielkiej tajemnicy, czyli daty premiery oraz ceny Cooler Master Dyn X. Te są bowiem… nieznane. W przypadku kwoty, którą przyjdzie nam wysupłać za opisywane stanowisko, nie ma co się łudzić, że będzie ona niska – takie zabawki potrafią kosztować grube tysiące. Jeśli jednak odkryliście w sobie żyłkę rajdowca, Dyn X z pewnością uprzyjemni wam długie godziny spędzone w wirtualnym aucie. I kto wie, może dzięki temu staniecie się bohaterami kolejnej filmowej odsłony Gran Turismo.

Dodaj komentarz