Cyberpunk 2077 zadziała w 40 fps-ach na Nintendo Switchu 2. Poznaliśmy szczegóły portu gry na nową konsolę

Szalenie wyczekiwany Nintendo Switch 2 w końcu został zaprezentowany w pełnej krasie. Od razu wywołał też sporo kontrowersji i ogółem spotkał się z dość mieszanym odbiorem ze strony graczy. Z jednej strony widać wielką ekscytację związaną z nadchodzącą premierą konsoli, z drugiej z kolei słychać narzekania na ceny gier, które skutecznie zdusiły entuzjazm wielu osób.
Dobrą wiadomością dla sporej części graczy są natomiast zmierzające na Switcha 2 gry. Wśród nich możemy wymienić chociażby Elden Ringa, Hogwarts Legacy, Civilization 7, Borderlands 4 czy Cyberpunka 2077. Jeżeli chodzi o dzieło CD Projektu Red, to znamy także pierwsze szczegóły odnośnie do ceny i części technikaliów produkcji. Informacje te przekazał sam Jan Rosner, wiceprezes ds. rozwoju biznesu polskiego studia. Dowiedzieliśmy się z nich, że Cyberpunk 2077 będzie dostępny na Switchu 2 już 5 czerwca, czyli w dniu premiery konsoli. Wersja gry na nowy sprzęt Nintendo będzie kosztować 69,99 dolarów lub 69,99 euro.
Co istotne, Rosner przekazał, że produkcja będzie dostępna na kartridżu o pojemności 64 GB, na którym znajdzie się podstawowa gra wraz z dodatkiem. Oznacza to, że jeśli zaopatrzymy się w pudełkową wersję Cyberpunka 2077, to zainstalujemy dzięki niej całą grę bez konieczności pobierania jej przez internet. Jest to niewątpliwie świetna informacja dla wszystkich graczy lubiących kolekcjonować fizyczne wersje gier. Jednak szczególnie dobrze brzmi to po tym, jak Nintendo zapowiedziało, że za pudełkowe wersje na Switcha 2 zapłacimy aż 90 dolarów, a na dodatek nawet nie dostaniemy w nich faktycznej gry, którą i tak będziemy musieli pobrać z internetu.
Niestety łyżką dziegciu w tej beczce miodu jest fakt, że Cyberpunk 2077 zadziała na Switchu 2 jedynie w 40 fps-ach. Oczywiście lepsze 40 klatek niż 30, ale na pewno może być to spory minus dla wielu osób. Jak podaje Insider Gaming, powołując się na Jasona Schreiera, gra działa w takim klatkażu, gdy konsola znajduje się w stacji dokującej. Wątpliwe jest więc to, czy 40 fps-ów uda się utrzymać w trybie handhelda.
Czytaj dalej
6 odpowiedzi do “Cyberpunk 2077 zadziała w 40 fps-ach na Nintendo Switchu 2. Poznaliśmy szczegóły portu gry na nową konsolę”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ile realnie sprzedaje się takich gier? Tzn. tych portowanych na Switcha? Przecież jak ktoś faktycznie ma ochotę na tego typu gry, to nie lepiej kupić już peceta?
Przecież to absurd, cybera full wypas kupisz za stówkę na gogu z całym dobrodziejstwem inwentarza.
BTW
Cudne jest to jak duże N wykorzystuje swój monopol na rynku konsol. Xbox zdechł, plajak (jeśli Sony nie zmieni swojej polityki) również padnie, a Nintendo bawi się na całego.
Dziwne jest to co piszesz. Kupiłbyś kompa dla Cyberpunka? Kupiłbyś kompa dla jakiejkolwiek gry? Konsola N ma wiele zalet i jedną z nich jest to, że NIE jest komputerem. To inny sposób na konsumpcję takiej rozrywki, podobny, ale jednak inny.
Dla jednej nie, ale dla 20? Zresztą, ludzie kupują konsolety dla jednej gry, więc czemu nie kompa?
A tak na poważnie, ja nie neguje sensu Switcha. Zwyczajnie zastanawiam się jak się takie porty sprzedają. No bo sam przyznasz, że jak lubisz „takie gry” czyli wielkie, zasobożerne tytuły, nieprojektowane z myślą o S, to lepiej se kupić peceta.
I jakie zalety Switcha uwydatniają się w przypadku właśnie takich gier?
Mogą się sprzedawać świetnie, bo w eShopie są dobre promki, regularnie, na wszystko. Drogie są tylko gry N.
Możesz w taki tytuł zagrać WSZĘDZIE. Przez pierwsze 3 lata nie musiałem pamiętać o ładowaniu mojego Lite’a. Raz na jakiś czas i tyle, przy regularnej grze. Grę/konsolę „zawieszasz” w dowolnym momencie i odkładasz na półkę. Następnego dnia bierzesz ją do samolotu i wznawiasz jak gdyby nigdy nic. I grasz w Witchera czy co tam chcesz. Oczywiście trzeba iść na kompromisy w kwestiach wydajnościowych, ale za mobilność totalną moim zdaniem warto. BTW 5 lat temu kupiłem Lite’a za 900 zł. Możesz go schować do tylnej kieszeni spodni. A zwykłego możesz jeszcze podłączyć do dowolnego ekranu, gdziekolwiek. I jak gra oferuje cross-save, jak D2R lub W3, to w domu grasz sobie na kompie, a w tramwaju na Switchu.
Nie no, jeśli jesteś mocno mobilny to ok. Dla mnie połączenie Switch i „Duże Tytuły” jest raczej specyficzne i mocno zależne od sytuacji.
Ciekawostka: W3 na Switcha sprzedał się na tyle dobrze, żeby wyjść na zero.