Dark and Darker: Twórcy tłumaczą się z implementacji modułu free-to-play
Kiepskie wprowadzenie darmowego modułu Dark and Darker spowodowało wysyp negatywnych recenzji na Steamie.
W zeszłym roku niemałą popularność zyskało na Steamie Dark and Darker, jednak sielanka nie trwała długo. Gra została usunięta ze Steama, jednak twórcy nie poddali się i zawzięcie walczyli w sądzie o swoje prawa. Ostatecznie udało się twórcom przywrócić grę na Steama, po drodze zaliczając premierę także na Epic Games Store.
Coś jednak… nie pykło. Po wejściu na kartę gry na platformie Valve ukazuje nam się liczba recenzji oraz na żółto oznaczone określenie „Mieszane”. Co nie zagrało? Zmiana modelu gry na free-to-play. Na pierwszy rzut oka może wydawać się to dosyć absurdalne. Twórcy udostępniają swoją wcześniej płatną grę za darmo, a gracze jeszcze narzekają.
Powodem, dla którego Dark and Darker tak kiepsko wypada w oczach graczy, jest to, jak okrojonym produktem jest gra w darmowej wersji. Wyobraźcie sobie tytuł oparty na ciągłym zwiedzaniu podziemi i zbieraniu coraz lepszego wyposażenia, w którym… nie możesz zebrać lepszego wyposażenia. Okazuje się bowiem, że darmowe Dark and Darker umożliwia jedynie zbieranie podstawowego „złomu” – wszystko, co wykazuje jakkolwiek lepsze właściwości, jest zablokowane dla tych, którzy nie byli skorzy wyłożyć trzydziestu dolarów na produkcję.
Ze względu na larmo, jakie podniosło się wokół produkcji, Ironmace postanowiło wystosować odpowiedź, w którym wyjaśniło, co przyświecało przy wprowadzeniu gry za darmo na Steama.
Głównym powodem, dla którego wydaliśmy naszą grę w tej formule, była obietnica, którą złożyliśmy naszym fanom korzystającym z Blacksmitha [oddzielny klient gry – przyp. red.], że zrobimy wszystko, co możliwe, aby nie zmuszać ich do ponownego zakupu gry, jeśli trafi ona na główne platformy. Nie chcieliśmy wyciągać drugi raz pieniędzy z portfeli naszych fanów, którzy są jedynym powodem, dla którego zaszliśmy tak daleko.
Tłumaczenie wydaje się być dosyć kiepskie, jeśli spojrzymy na to, jak bardzo Ironmace próbuje utrudnić graczom zabawę w darmowej wersji Dark and Darker, zmuszając ich tym samym do przesiadki na płatną wersję gry.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.