DayZ 2: Bohemia tworzy sequel, ale na premierę poczekamy pewnie kilka lat
Jaki jest efekt wstrzymywania zakupu Activision Blizzard przez Microsoft? No jasne, że ujawnienie DayZ 2.
DayZ zaczynało jako mod do gry Arma, autorstwa czeskiego Bohemia Interactive, a za sprawą ogromnego sukcesu, jaki osiągnął fanowski projekt Deana Halla, w 2012 roku zdecydowano się stworzyć DayZ jeszcze raz, ale jako osobną, płatną produkcję. I od tego czasu tak to się kręci – czasem twórcy wydają kolejne aktualizacje, ale trzon rozgrywki pozostaje niezmienny, co jest zarazem największą siłą i słabością tej produkcji.
Od kilku dni obserwujemy telenowelę pt. „Microsoft kontra Federalna Komisja Handlu (FTC)”, która rozpoczęła się prawie 2 tygodnie temu. Wśród najciekawszych informacji warto wyróżnić chrapkę na zakup CD Projektu i innych studiów, informację o premierze kolejnej generacji konsol, a także zrzucanie „winy” za zakup Bethesdy na Sony. W całej sprawie przewija się mnóstwo dziwnych deklaracji, nie do końca przemyślanych słów oraz dokumentów, rzucających zupełnie nowe światło na niektóre sprawy. Tak, jak na fakt istnienia DayZ 2, które ujawnione zostało w krótkim podsumowaniu dotyczącym studia Bohemia Interactive.
Przeczytamy w nim krótką historię firmy, jej strategię, poznamy liczbę graczy Army oraz DayZ w poszczególnych okresach i zupełnie przypadkiem zobaczymy, że developerzy mają teraz w przygotowaniu 3 gry – powstaje Arma 4, Arma Reforger (dostępna we wczesnym dostępie na Steamie i zbierająca mieszane recenzje), a także DayZ 2.
Najważniejsze jest pytanie: kiedy? Odpowiedź może okazać się trudna, bo prawdopodobnie najpierw ukaże się Arma 4, co może potrwać jeszcze kilka lat. Zupełnie inną kwestią jest to, czym DayZ 2 będzie; umówmy się, że jest to dość powolna gra, w której można spędzić masę czasu nie robiąc właściwie nic oprócz chodzenia z miejsca na miejsce. Bardzo możliwe, że Microsoft będzie naciskał na nieco inny balans rozgrywki, a DayZ i DayZ 2 czeka podobny los, co wcześniej oryginalnego moda do Army – staną się odrębnymi bytami z nieco innym, ale podobnym pomysłem na siebie. Tylko czy za kilka lat będzie jeszcze zapotrzebowanie na survival z zombie?
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.