23.08.2022
13
Dead Island 2: Nowy zwiastun i data premiery!
Dead Island 2 zabierze nas do Los Angeles już w przyszłym roku.
Największe zaskoczenie na Gamescomie 2022 to prezentacja Dead Island 2 – gry oczekiwanej od tak dawna, że wielu zdążyło postawić na niej krzyżyk. To nie jest jednak ani czas, ani miejsce na przybliżanie burzliwej historii powstawania sequela, więc przejdźmy do tego, co najważniejsze: na Gamescomie 2022 pokazano zwiastuny Dead Island 2. Jeden to typowy dla serii, luźny materiał CGI prezentujący jednego z bohaterów, a drugi to już konkretny gameplay.
Zgodnie z niedawnymi przeciekami, gra ukaże się już 3 lutego 2023 na pecetach, PS5, PS4, Xboksach One oraz Xboksach Series X|S.
Wszystkie newsy z Gamescomu 2022 znajdziecie TUTAJ.
Czytaj dalej
13 odpowiedzi do “Dead Island 2: Nowy zwiastun i data premiery!”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Zwiastun zapowiadający jest wg mnie zrobiony słabo, ale ten z rozgrywką daję nadzieję na to, że będzie czymś więcej niż przeciętniakiem.
Po zwiastunie i gameplay’u widzę, że drugie Saints Row nam się szykuje, tyle lat czekania, dramat.
Będę się śmiać jak okaże się lepsza niż Dying Light 2. Tutaj twórcy przynajmniej nie kryją się z lekkim i głupkowatym tonem gry, Techland natomiast obiecywał „poważną, wielowątkową fabułę”, „wybory”, „ciekawe postaci”, a skończyło się na niewartej pamiętania opowiastce poprzetykanej jednymi z najgorszych, najbardziej żenujących dialogów z jakimi miałem nieszczęście się zetknąć. Ale, hej, może DLC z pieprzoną ARENĄ coś w tej kwestii zmieni? Tak sobie tylko żartuję.
Techland chciał dobrze, pożyczając sobie niegłupią filozofię Roberta Kirkmana odpowiedzialnego za komiksowe The Walking Dead, zgodnie z którą zombie to tylko tło dla historii o ludziach, ich losach, dramatach, wzlotach i upadkach w post apokaliptycznym świecie. No ale ich to po prostu przerosło.
Pierwszy DL miał stosunkowo prostą konstrukcję, w której zwykły świat stawał się niezwykły właśnie dzięki obecności żywych trupów. To one sprawiały, że teoretycznie przyziemne i nudne czynności czy miejscówki nabierały głębi i potrafiły dostarczyć prawdziwych emocji. Bo o ile w normalnym świecie wypad do apteki, na bazar czy do supermarketu nie brzmi ekscytująco i nie stanowi zazwyczaj materiału na dobrą zabawę, tak wystarczy przecież dodać do sosu szczyptę zombie…
Niestety w DL2 Techland postanowił zepchnąć truposze na dalszy plan i chyba sobie w porę nie uświadomił, że przez to dużo większy ciężar będzie położony na zaprojektowanie ciekawego świata i interesujących postaci, które będą atrakcyjne dla gracza nawet bez „katalizatora dobrej zabawy” w postaci zombiaków czy innego plugastwa.
Wiele osób tego nie zauważa, ale taki Fallout (mam na myśli klasyczne odsłony i New Vegas) ma naprawdę świetnie napisane zadania i postaci, które mogłyby z powodzeniem funkcjonować także w innych settingach. Post apokaliptyczna otoczka jedynie nadaje im ostateczny sznyt, odpowiedni posmak, ale nie jest elementem kluczowym, bez którego nie mogłyby one działać i bawić gracza. W DL2 niestety o to nie zadbano i wyszedł im świat, który bez umieszczania zombie w centrum uwagi gracza jest po prostu płytki i nudny.
Zapowiada się lepiej niż Dying Light 2
Też tak myślę. Czasem lepiej nie traktować się śmiertelnie poważnie, ale za to mieć jakiś własny charakter i koloryt… W pierwszym DL względnie udało się to uchwycić, ale już w „dwójce” Techland chciał zaserwować coś bardziej ambitnego (głębokiego, poważnego) i nie wyszło im to najlepiej…
Saints Row – woke grupa.
Dead Island 2 – różnorodna grupa.
Nie potrafię nazwać co robi tę różnicę, ale czuć ją…
Podoba mi się, że słowo „woke” przestało w zasadzie cokolwiek znaczyć, może poza „nie podoba mi się”, bo jako żywo nie wiem, co niby „woke” jest w tej bandzie ziomków z SR :P.
Tak to jest jak się oddaje słowotwórstwo „jasnym umysłom” z 4chana.
To tak samo jak określenie „lewacki”, którego konserwatyści używają dziś do charakteryzowania absolutnie wszystkiego, z czym się nie zgadzają :).
Jeszcze „polityczne”, nie zapominajmy o „polityczne”.
Już po samych zajawkach DI2 wykreowane postaci zdają się znacznie ciekawsze od wszystkich ludków i nie-ludków z serii Dying Light (tak bardzo przezroczystych, że kompletnie niezapamiętywalnych). Zapowiada się fajna, campowa i samoświadoma zgrywa z zombie-gatunku. Jeśli dojdzie do tego soczysty, przyjemny gameplay, może wyjść coś naprawdę solidnego. To, że Deep Silver wyrwał Dead Island 2 z deweloperskiego piekła wydaje się jak na razie dobrą decyzją. Obyśmy tak mówili też po premierze.
Techlandzie, od papierosa benzyna się nie zapali.