Diablo Immortal: Mobilny hit Blizzarda przebija kolejna barierę

Elegancko spreparowana grafika z potężnym kamieniem milowym to coś, co marketingowo wygląda naprawdę dobrze. Bo 30 milionów musi robić wrażenie. Świetny w tym między innymi jest Microsoft, który lubi pisać rzeczy typu „Gracze przepłynęli już bilion kilometrów w Sea of Thieves!”. 

Dosłownie kilka dni temu el presidente Rajmund wspominał o tym, iż Diablo Immortal zostało zainstalowane 20 milionów razy. Teraz jest to już 30 milionów. Premiera w Chinach zrobiła swoje. To bardzo ładny, okrągły wynik, ale wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby do tych „30 milionów instalacji” wliczano także miliony osób, którym gra się nie odpaliła lub nawet nie podjęły one próby jej odpalenia, a także ci, którzy pobawili się z Diablo zaledwie przez chwilę.

Podobnie duże wrażenie robi informacja o tym, iż gracze wydali w Diablo Immortal już 100 milionów dolarów. Mamy więc średni wydatek rzędu 3 dolarów na osobę, ale równie dobrze może to być 1000 „waleni” rzucających w grę kwotami typu 100 000 dolarów (jak chociażby streamerzy), a pozostałe dziesiątki milionów graczy pyka sobie radośnie kompletnie za darmo. Do momentu, aż skończy im się cierpliwość do grindu. I ten scenariusz, lub wielce do niego zbliżony, wcale by mnie nie zdziwił.