Diablo IV: Najemników nie będzie, ale...
W Diablo IV nie zabraknie towarzyszy, ale Blizzard na razie potwierdził, że znajdą się tylko w kampanii i w formie nieco zbliżonej do Diablo Immortal.
Po tonie przecieków z Diablo IV (ostatnim razem było kilka zapisów rozgrywki i film z kreatora postaci), doczekaliśmy się garści oficjalnych informacji. Nie ukrywam, że choć sama gra zapowiada się całkiem okej, tak wszystko wokół wygląda średnio. Zwłaszcza że dostaliśmy datę premiery, na którą prawdopodobnie nie uda się skończyć Diablo IV... przynajmniej w normalnych warunkach pracy. Więcej niepokojących doniesień dotyczących Diaboła IV z początku grudnia przeczytacie TUTAJ, w tym również o absurdalnej cenie i wybrakowanej edycji kolekcjonerskiej.
Wracając do „czwórki”, dostaliśmy kolejne wieści, tym razem o kompanach lub najemnikach (trudno ich jednoznacznie nazwać). Jak donosi serwis PC GamesN po rozmowie z Adamem Z. Jacksonem, głównym projektantem klas, w najnowszym Diablo będą obecni „pomagierzy”, czyli tacy towarzysze w formie prawdopodobnie zbliżonej do Diablo Immortal. Otóż będą za nami podążać tylko w konkretnych miejscach w kampanii i ma nie być możliwości przygarnięcia ich na stałe. No, przynajmniej na razie.
W premierowej wersji gry mamy kilka miejsc w historii, w których pewne postacie niezależne będą podążać za graczem i mu pomagać. Nie mamy nic do ogłoszenia na temat kompanów typowych dla Diablo 2, których się zatrudnia – na razie trzymamy się kampanii – ale zachowajcie czujność, bo być może będziemy mieć coś do ogłoszenia w przyszłości, jednak niczego nie obiecuję.
I jak to zwykle bywa, nie pozostaje nam jednak nic innego, niż czekać na oficjalne informacje w ogłoszeniach Blizzarda (jeśli się czegoś doczekamy, bo przecież niczego nie obiecali).
Czytaj dalej
Diablo 4: Żelazne Wilki możliwym motywem przewodnim 4. sezonu
Diablo 4 pozwoli przetestować zmiany nadchodzące w 4. sezonie
Diablo 4: Lada chwila gra pojawi się w Game Passie
Diablo 4: Blizzard opóźnia 4. sezon i zapowiada mnóstwo poważnych zmian
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.