11
28.11.2022, 14:15Lektura na 3 minuty

Disco Elysium: Afera się komplikuje, padły pierwsze decyzje sądu

Mamy nowe informacje w sprawie ZA/UM i Disco Elysium, ale obawiam się, że wszystko zaczyna wyglądać coraz gorzej.


Patryk „Delighter” Żelazny

Na początek może krótkie przypomnienie ostatniego odcinka dramy z Disco Elysium. Dwa tygodnie temu byli pracownicy ZA/UM zaczęli obrzucać się błotem z tymi obecnymi. Nie zabrakło w tym miejsca na oskarżenia o toksyczne zachowanie w pracy i finansowe oszustwo. A wszystko zaczęło się od zwolnienia najważniejszych twórców Disco Elysium i rozwiązania pierwotnego kolektywu artystycznego, który naturalnie dalej istnieje jako firma.

Teraz sprawa toczy się już w sądzie i choć mamy nowe informacje dzięki Estonian Ekspress, tak jeszcze nie zapadł ostateczny werdykt, a do tego wszystko zaczyna przypominać hardcore level w Sudoku.


Wyłudzanie pieniędzy nie poszło zgodnie z planem

Trzeba przyznać, że Ilmar Kompus – reżyser w ZA/UM – wpadł na świetny pomysł wzięcia pieniędzy znikąd, by zakupić akcje ZA/UM. Wszelkie problemy z Disco Elysium zaczęły się w momencie, kiedy jeden z największych fundatorów gry, Margus Linnamäe, sprzedał swoją część udziałów w 2021 roku Kompusowi. Oczywiście stało się to bez wiedzy Kurvitza i Rostova, którzy odkryli to dopiero dużo później i to na własną rękę. Co ciekawe – Kompus ponoć nie miał środków na tak duży zakup, więc wpadli na szatańską wręcz intrygę i za pośrednictwem firmy przykrywki – Tütreke OÜ – najpierw miał kupić od ZA/UM 4 szkice koncepcyjne z Pioneer One (kontynuacji Disco Elysium) za... 1 euro. Tylko po to, by później odsprzedać je ZA/UM, ale już za 4,8 miliona euro. Z kolei za tak magicznie zdobyte pieniądze zakupił udziały Linnamäe'a.

Jeśli zastanawiacie się, co miałby z tym zrobić dalej, to spieszę z tłumaczeniem. Otóż Kompus sądził, że uda się odsprzedać markę Disco Elysium większej firmie, przy czym wspomniano o Tencencie lub Microsofcie, i zgarnąć za to jeszcze większe pieniądze. Pojawił się jednak problem – otóż Kurvitz, pomimo iż został zwolniony z ZA/UM, wciąż posiadał niewielką część udziałów w firmie i był w stanie zablokować wszelkie transakcje. I tutaj plan zaczął się sypać.


Sprawa w sądzie i władca marionetek

Doszło także do kolejnego zwolnienia. Otóż cała sprawa doprowadziła do tego, że Kaur Kender (producent wykonawczy Disco Elysium) zaczął zadawać bardzo niewygodne pytania. No i domyślacie się, jak to się skończyło. Zdecydował się jednak pozwać Kompusa i oskarżyć go o oszustwo na kwotę blisko miliona euro. Kiedy był już w sądzie, twierdził, że powinien mieć też możliwość zająć część zakupionych przez Kompusa udziałów w ZA/UM i zablokować ewentualne transakcje oraz wysyłkę pieniędzy za granicę. I mimo że w praktyce wyszło to zupełnie inaczej, sąd przyznał mu rację.

Idąc dalej, znów oberwało się zamieszanemu w to wszystko Tõnisowi Haavelowi (temu skazanemu za oszustwa finansowe w 2015). Kender twierdzi, że to właśnie Haavel tak naprawdę stoi za tym całym zamieszaniem. Miał się jednak nie zdecydować działać jawnie z tego powodu, że jest bankrutem. Musiał wypłacić ogromne odszkodowanie biznesmenom, który stracili pieniądze w sprawie ziemi w Baku, wobec czego Haavel ma dług w wysokości 11,2 miliona euro. Podejrzewam, że też stąd miała się wziąć nagła potrzeba sprzedaży marki Disco Elysium.

Jak już wspomniałem, ostatecznego werdyktu nie ma i będziemy musieli poczekać na dalszy rozwój sprawy, ale dopowiem, że Kenderowi udało się dopiąć czegoś jeszcze – otóż wskutek jego oskarżenia Kompus nie ma prawnej możliwości sprzedaży firmy.


Czytaj dalej

Redaktor
Patryk „Delighter” Żelazny

Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.

Profil
Wpisów1762

Obserwujących8
Brak okładki
Disco Elysium
Ocena redakcji
-
Ocena użytkowników
9.4
Platformy
PC
Gatunek
RPG
Producent
ZA/UM
Disco Elysium

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze