Disney Pinnacle: NFT, które boi się tego określenia
Nowy serwis Disneya ma pozwolić na „zbieranie i wymienianie się cyfrowymi przypinkami z ulubionymi postaciami”. Brzmi jak NFT? Bo powinno.
Na ten moment strona Disney Pinnacle nie oferuje wiele poza możliwością zapisania się na listę oczekujących i zapoznanie się z polityką prywatności. Wedle zapowiedzi usługa ma umożliwić kolekcjonowanie i handel cyfrowymi przypinkami inspirowanymi filmami spod szyldu Disneya, Pixara i Star Wars. Za wykonanie projektu odpowiada firma Dapper Labs, która ma co nieco za uszami.
Warto zacząć od tego, że prezes przedsiębiorstwa, Roham Gharegozlou, doczekał się pozwu w związku ze sprzedażą niezarejestrowanych papierów wartościowych. Ponadto poprzednie projekty Dapper Labs z biegiem czasu okazały się spektakularnymi niewypałami, i to pomimo swoich początkowych sukcesów. Zarówno wydane w 2017 roku CryptoKitties, jak i NBA Top Shot, które ukazało się trzy lata później, cieszyły się ogromną popularnością, która szybko przygasła. Nic więc dziwnego, że termin „NFT” nie kojarzy się obecnie zbyt pozytywnie. Do tego samego wniosku doszli pracownicy Dapper Labs, którzy zastąpili go wspomnianymi już „pinezkami”:
Disney Pinnacle to pierwsze w swoim rodzaju cyfrowe doświadczenie w kolekcjonowaniu i handlu przypinkami, które pozwala fanom z całego świata dołączyć do społeczności i pokazać swoją pasję do postaci i historii ze 100 lat Disneya, Pixara i Gwiezdnych Wojen. Niesamowity sposób na świętowanie #Disney100.
Wedle tego, co przekazał przedstawiciel Dapper Labs w wywiadzie dla CoinDesk, początkowo kolekcja NFT/przypinek Disneya dostępna będzie na urządzeniach bazujących na systemie iOS, jednak wersje aplikacji dla Androida i sieci zostaną wypuszczone niewiele później. Jeśli zastanawiacie się, czy warto się szarpnąć i zainwestować w wirtualne przypinki, lepiej uprzednio zapoznać się z raportem, który przedstawia obecny stan rynku NFT.
Czytaj dalej
Swoją przygodę z grami komputerowymi rozpoczął od Herkulesa oraz Jazz Jackrabbit 2, tydzień później zagrywał się już w Diablo II i Morrowinda. Pasjonat tabelek ze statystykami oraz nieliniowych wątków fabularnych. Na co dzień zajmuje się projektowaniem stron internetowych. Nie wzgardzi dobrą lekturą ani kebabem.