18.04.2024, 16:00Lektura na 1 minutę
Wideo

Doom 2: Po 26 latach ustanowiono nowy rekord. Miał być niemożliwy do pobicia

Od razu uprzedzam: żaden demon oraz ich pogromca nie ucierpiał podczas pobijania rekordu w Doomie 2.


Krzysztof „Gwint” Jackowski

Świat kocha absurdalne rzeczy. Dla branży gier takim dziwacznym zjawiskiem jest trend z odpalaniem Dooma na coraz to bardziej niecodziennych urządzeniach. Żart ten zaszedł na tyle daleko, że Husqvarna przygotowała kosiarkę, na której można w rzeczoną produkcję zagrać. Świat również uwielbia rekordy, a jeden z bardziej imponujących niedawno pobito w drugiej odsłonie kultowego FPS-a.

Na czym on polegał? Wystarczyło przejść mapę Entryway najszybciej jak jest to możliwe. Rekord pięciu sekund utrzymywał się przez 26 lat, a osiągnął go Thomas „Panter” Pilger. Przez lata uważano, że nikt nie zdoła przebić tego rezultatu z racji na niewielkie rozmiary mapy, co równało się z tym, że taktyk umożliwiających poprawienie czasu nie było wiele. Mimo wszystko 4shockblast, znany w środowisku Dooma speedrunner, postanowił podnieść rękawicę.

Rezultat? Zdołał on pobić rekord, a jego czas wyniósł 4,97 sekundy. Wynik ten był ciężki do osiągnięcia, ponieważ wymagał niezwykłego refleksu, unikania ciosów demonów oraz wystrzeliwania pocisków w określonym momencie. Mimo wszystko dopisało mu szczęście i teraz to on może się szczycić tytułem rekordzisty, którego nikt nie pokona. Prawda?


Czytaj dalej

Redaktor
Krzysztof „Gwint” Jackowski

Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.

Profil
Wpisów660

Obserwujących4

Dyskusja

  • Dodaj komentarz
  • Najlepsze
  • Najnowsze
  • Najstarsze