Doom 2: Po 26 latach ustanowiono nowy rekord. Miał być niemożliwy do pobicia
Świat kocha absurdalne rzeczy. Dla branży gier takim dziwacznym zjawiskiem jest trend z odpalaniem Dooma na coraz to bardziej niecodziennych urządzeniach. Żart ten zaszedł na tyle daleko, że Husqvarna przygotowała kosiarkę, na której można w rzeczoną produkcję zagrać. Świat również uwielbia rekordy, a jeden z bardziej imponujących niedawno pobito w drugiej odsłonie kultowego FPS-a.
Na czym on polegał? Wystarczyło przejść mapę Entryway najszybciej jak jest to możliwe. Rekord pięciu sekund utrzymywał się przez 26 lat, a osiągnął go Thomas „Panter” Pilger. Przez lata uważano, że nikt nie zdoła przebić tego rezultatu z racji na niewielkie rozmiary mapy, co równało się z tym, że taktyk umożliwiających poprawienie czasu nie było wiele. Mimo wszystko 4shockblast, znany w środowisku Dooma speedrunner, postanowił podnieść rękawicę.
Rezultat? Zdołał on pobić rekord, a jego czas wyniósł 4,97 sekundy. Wynik ten był ciężki do osiągnięcia, ponieważ wymagał niezwykłego refleksu, unikania ciosów demonów oraz wystrzeliwania pocisków w określonym momencie. Mimo wszystko dopisało mu szczęście i teraz to on może się szczycić tytułem rekordzisty, którego nikt nie pokona. Prawda?
Czytaj dalej
-
Twórcy Dead Island 2 zrezygnowali z Denuvo. Piraci coraz częściej...
-
Czy nowy dodatek do Kingdom Come: Deliverance 2 dorównuje wielkością rozszerzeniom...
-
W Warhammer 40,000: Boltgun 2 zagramy Siostrą Bitwy. Ujawniono drugą...
-
Czuliście, że wasze strzały w Battlefieldzie 6 nie trafiały wrogów? Twórcy gry...
