E3 wraca – to już pewne! Cztery dni targów w Los Angeles oraz pokazy cyfrowe

Marka E3 pozostaje silna w umysłach odbiorców. Nie przeszkadza jej ofensywa Summer Game Festu. Wciąż używana jest też przy porównaniach dużych letnich ogłoszeń; nawet tutaj określiliśmy czerwcowy wysyp gier mianem „niE3”.
Dlatego też, pomimo problemów z koronawirusem, nie ustają próby utrzymania marki przy życiu. Już parę miesięcy temu wiedzieliśmy, że E3 odbędzie się w 2023 stacjonarnie pomimo przerwy. Z kolei w lipcu okazało się, że za sprawne przeprowadzenie comebacku odpowie firma ReedPop – eventowy gigant odpowiedzialny za większość znanych targów rozrywki w USA. Teraz nadszedł czas na konkrety, czyli datę oraz strukturę całości.
Odmienione E3 powróci jako pełnoprawne targi w Los Angeles z przybudówką w postaci pokazów online. Jako datę wyznaczono 13-16 czerwca 2023.
11 czerwca rozpocznie się prequel: część cyfrowa. Potem 13-15 czerwca E3 otworzy swoje podwoje dla dziennikarzy. 15-16 czerwca to zaś moment wejścia dla każdego chętnego. Obie hale zostaną oddzielone od siebie.
Nie sposób przy tym nie wspomnieć o ciekawostce na stronie ReedPopa. Firma wciąż poszukuje bowiem nikogo innego, jak samego dyrektora ds. wydarzeń na E3.
Jako nasz dyrektor ds. wydarzeń będziesz odpowiedzialny za kierowanie naszym zespołem w celu dopięcia E3 na ostatni guzik, jednocześnie przyczyniając się szerzej do rozwoju naszego portfolio wydarzeń związanych z grami, w tym PAX West, PAX East i PAX Unplugged. Zapewnisz, że E3 będzie działać jak dobrze naoliwiona maszyna, i zadbasz o najlepsze możliwe wrażenia naszych widzów, jednocześnie spełniając ogólne cele wydarzenia oraz cele komercyjne naszych partnerów i sponsorów.
To jak, ktoś chętny?
Tokyo Game Show
Przy okazji newsa o targach zapraszamy do lektury naszej naocznej relacji z pokazów w Tokio.
Czytaj dalej
2 odpowiedzi do “E3 wraca – to już pewne! Cztery dni targów w Los Angeles oraz pokazy cyfrowe”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
No, w końcu. Można było wiele zarzucić E3, ale bądźmy szczerzy: takich niezapomnianych momentów jak prezentacja God of War, czy choćby występ Keanu nie da się odtworzyć bez udziału żywej publiczności. Plus, chyba wszyscy byliśmy już zmęczeni tymi prywatnymi konferencjami wydawców porozrzucanymi po całym kalendarzu. Osobiście preferuję, parafrazując tytuł pewnego godnego polecenia filmu, wszystko w jednym miejscu naraz.
Pytanie tylko, na jak długo wraca… 😉