Elden Ring ukończony bez żadnych obrażeń w 3 godziny
Ziemie Pomiędzy niby takie nieprzyjazne i niebezpieczne, a speedrunnerzy wciąż prześcigają się w pomysłach na ich okiełznanie.
FromSoftware zachwyciło graczy i recenzentów swoim najnowszym dziełem, a i wszelkiej maści masochiści są w siódmym niebie. Szczególnie ci, którzy lubują się w speedrunach. Podobnie jak w przypadku serii Dark Souls, Elden Ring aż się prosi o kolejne próby jak najszybszego pokonania (obecny rekord - przy wykorzystaniu wszystkich możliwych glitchy - wynosi poniżej 20 minut). Nie brakuje jednak śmiałków, dla których bicie rekordów czasowych to za mało.
Jednym z nich jest udzielający się na Twitchu streamer Seki, który już wcześniej dokonywał cudów m.in. w Sekiro. Tym razem zamarzył mu się no-hit / no damage run - czyli przejście gry bez odnoszenia jakichkolwiek obrażeń (nie tylko tych zadawanych przez przeciwników). I zdaję sobie sprawę z tego, że Elden Ring wcale nie jest taki trudny, ale wciąż: w przypadku produkcji FromSoftware brzmi to na nie lada wyzwanie.
Seki mu podołał, nie dając się zranić żadnemu bossowi, truciźnie ani nie spadając ze zbyt dużej wysokości. I jeszcze zmieścił się w 3 godzinach. Cały zapis rozgrywki obejrzycie poniżej:
Wszystko wskazuje na to, że jest to pierwsze tego typu osiągnięcie na świecie. Co prawda już wcześniej graczom udawało się ukończyć Elden Ringa bez trafienia przez przeciwników, lecz kompletny no-hit / no damage run prawdopodobnie nie udał się dotąd nikomu wcześniej.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.