rek

Escape from Tarkov: Gracze są wściekli przez nową edycję gry kosztującą 250 dolarów

Michał "thegoose" Gąsior
Choć już wcześniej w Escape from Tarkov występowały elementy pay-to-win, teraz ewidentnie szala goryczy się przelała.

Jeszcze nie tak dawno Ubisoft zaprezentował swoją ofertę drogich edycji specjalnych Star Wars: Outlaws, co nie spodobało się wielu graczom. Pośród jej zawartości znajdowała się między innymi ekskluzywna misja z Jabbą, z której firma musiała się tłumaczyć. Ktoś najwyraźniej nie obserwował konkurencji, bo BattleState Games postanowiło także wprowadzić swoją własną, wartą ok. 1000 zł edycję Escape from Tarkov. Spoiler: to nie był dobry ruch.

Escape from Tarkov od 2017 roku znajduje się w otwartej becie dostępnej dla osób, które kupią jedną z czterech edycji gry. Ich cena do pewnego momentu wahała się od 50$ (ok. 200 zł) do 150$ (ok. 600 zł). Teraz zaś wprowadzono nową, The Unheard Edition, kosztującą 250$ (ok. 1000 zł), która wprowadza ekskluzywny kooperacyjny tryb PvE, w którym progres nie resetuje się. To wywołało gniew wśród graczy, zwłaszcza tych posiadających najdroższą limitowaną edycję Edge of Darkness. Ci nie mogą zagrać w najnowszy tryb, mimo że gwarantowano im darmowy dostęp do każdego nowego DLC. Nie pomogły też tłumaczenia studia na Discordzie gry (via Forbes):

To nie jest DLC, to unikalna funkcja nowo wprowadzonej edycji. DLC to dodatkowa zawartość do pobrania. PvE jest funkcją i trybem gry. Tylko dlatego, że wy wszyscy chcecie, by było to DLC, nie oznacza, że nim jest. To dodatkowy tryb dostępny w nowej edycji gry.

Zdanie te podtrzymano również na X-ie, gdzie od użytkowników tej platformy BattleState Games otrzymało informację kontekstową społeczności. Zwraca się w niej uwagę na to, że tryb ten powinien być dostępny dla nabywców edycji Edge of Darkness, która notabene nie jest dostępna do kupienia od 7 stycznia (via archive.org). Jak pisze IGN, w odpowiedzi na zapytania skierowane do studia niektórzy gracze otrzymali wiadomość, by ci za 100$ ulepszyli swoją wersję Edge of Darkness do The Unheard Edition.

https://twitter.com/tarkov/status/1783574632550842414

Dodatkową kością niezgody jest reszta zawartości The Unheard Edition. Daje ona m.in. zdecydowanie więcej miejsca do przechowywania zdobytych przedmiotów czy lepsze statystyki zmniejszające np. agresywność enpeców. Jest to dla graczy Escape from Tarkov jawne pay-to-win, stawiające tych z tańszymi edycjami gry w gorszej sytuacji. Swą frustrację postanowili wyładować na wspomnianym Discordzie, który wygląda teraz mniej więcej tak

https://twitter.com/Verrial_/status/1783454247704502675

Warto dodać, że już wcześniej można było dokupić sobie za realną gotówkę kilka ułatwień do Escape from Tarkov. W edycji Prepare for Escape można przechowywać większy niż standardowo bagaż, a także na start mieć lepsze relacje z handlarzami. Dodatkowo za ok. 12 zł możecie jeszcze bardziej powiększyć zasobność swojego plecaka, a za ok. 40 zł dostaniecie dostęp do kooperacyjnego trybu treningowego.

8 odpowiedzi do “Escape from Tarkov: Gracze są wściekli przez nową edycję gry kosztującą 250 dolarów”

  1. Warto zaznaczyć że 250$ + podatki, więc kupno u nas tej wersji kosztuje ponad 300$, ulepszenie od wcześniejszej najlepszej edycji (koszt to był 130-150$ bo cena się zmieniła z czasem), która miała zawierać wszystkie przyszłe płatne dodatki kosztuje u nas z podatkami 540zł. Nie wspominając już o tym, że ludzie z bsg oglądali największych streamerów, którzy szukali informacji o edycjach na stronie i usuwała wszelkie opisy o tym co np jest DLC i o unikalnych przedmiotach, które miała zawierać tylko wersja EOD a teraz sprzedają to także w innej wersji.

  2. Unheard edition kosztuje 1423 zł, wszystkie ceny „około” różnią się mocno od rzeczywistych i sugeruje je poprawić, bo mocno zaniżają faktyczny stan rzeczy. Wystarczy wcisnąć w przycisk „kup” na stronie i przy przekierowaniu do serwisu xsolla podana jest rzeczywista cena z wliczonym VATem

  3. wściekli czy nie i tak kupią

  4. Ruscy w dupie mają PR, bo do tej pory EFT nie wyrósł żaden sensowny konkurent. Jest kilka podobnych gier w early access, ale do poziomu EFT jeszcze daleka droga. Fani gry teraz głośno krzyczą, ale obawiam się, że niedługo będzie jak w tym memie: „pokrzyczeli, pojęczeli i już po rewolucji”.

    edit: Gąsior, popraw tę „szalę goryczy” 🙂

  5. To kara za kupowanie od ruskich.

  6. Capcom ma niezłego konkurenta do tytułu oszusta roku.

  7. Chyba kielich albo czarę goryczy. Bo szali to się raczej nie przelewa… No chyba, że to taki inside joke i poprawa literówek wyjdzie wraz z płatnym DLC do tego newsa 😉

Dodaj komentarz