Fallout 76: Słabe oceny, rozczarowująca sprzedaż
Źle się dzieje w Wirginii Zachodniej.
Może i wojna nigdy się nie zmienia, ale seria Fallout już tak. Kierunek, który obrała Bethesda w przypadku najnowszej odsłony serii, od początku budził kontrowersje i jak pokazują pierwsze recenzje, nie były one wcale bezpodstawne. Podstrona Fallouta 76 w wersji na PS4 razi w serwisie Metacritic czerwienią. Średnia ocen wystawionych jej przez frecenzentów wynosi 49%, a użytkownicy są jeszcze surowsi – średnia ich not to 2,7/10. Nieco lepiej wyglądają wyniki edycji na PC (59%) oraz Xboksa One (65%), obie są jednak równie słabo oceniane przez samych graczy. Nie oszukujmy się: jak na taką markę, jest bardzo słabo.
Recenzenci zarzucają grze przede wszystkim mnóstwo błędów (jeszcze więcej, niż to zwykle bywa w produkcjach Bethesdy), ale także problemy z jej podstawowymi mechanizmami. Zgodnie z graczami narzekają na brak enpeców, ograniczoną interakcję z innymi użytkownikami i bezsensowny tryb PvP, a także system budowy czy questy, które szybko stają się do znudzenia powtarzalne. Świat jest ogromny, ale pusty. Założenia multiplayerowej przygody w postapokaliptycznym świecie były ciekawe, lecz twórcom zabrakło odwagi, by przekuć je w przemyślaną i spójną całość na pograniczu MMO i rozgrywki singlowej. Tak w skrócie przyjęli nowego Fallouta dziennikarze.
Oto niektóre z ocen:
Nie raz i nie dwa zdarzało się jednak, że mimo chłodnego przyjęcia przez recenzentów gra sprzedawała się całkiem dobrze. Raczej nie w tym przypadku. Patrząc na popremierowe wyniki sprzedaży w Wielkiej Brytanii, można zaobserwować ogromną różnicę w stosunku do Fallouta 4. W Wielkiej Brytanii najnowsza odsłona sprzedała się aż o 82,4% gorzej niż „czwórka” w analogicznym okresie. Fallout 76 zadebiutował tam dopiero na trzecim miejscu na liście bestsellerów, za Spyro Reignited Trilogy i Red Dead Redemption II.
Zobaczymy, jak w obliczu takich wyników sprawdzą się obietnice Bethesdy o wiecznym wsparciu gry. Na razie producent łata, co może, udostępniając ważący prawie 50 GB patch. Może się jednak okazać, że tym razem patche to za mało i potrzebne będą znacznie odważniejsze zmiany, jak to miało miejsce np. w przypadku Final Fantasy XIV i jego restartu w postaci A Realm Reborn. Na razie Fallout 76 zdaje się zmierzać w kierunku pustkowia nieudanych eksperymentów w obrębie serii, gdzie spoczywa już zapomniany, konsolowy Fallout: Brotherhood of Steel z 2004 roku.
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.