Far Cry 7: Są pierwsze przecieki. Gra ma dostać limit czasowy
Far Cry 7 może być powiewem świeżości, chociaż Ubi ciągle ma czas by wybrać opcję wygodniejszą i zrobić kolejny reskin poprzedniczek, nieśmiało okraszony nowymi pomysłami.
Mam sentyment do trylogii serii Far Cry, bo każda odsłona dawała coś od siebie, nieco zmieniając i rozbudowując formułę. Po „trójce” nadeszło wielkie szlifowanie tego samego pomysłu na grę, trwające aż do 2021 roku, bo „szóstka”, bez wątpienia będąca jedną z najlepszych części, ciągle wykorzystywała schematy wymyślone przez Ubi w 2012 roku.
Za sprawą zatrudnienia nowych pracowników, Far Cry 7 może być powiewem świeżości… Chociaż informacje, jakie udało się zdobyć Tomowi Hendersonowi wskazują bardziej na podążanie utartym szlakiem nowej historii w nowym miejscu, jednak z wykorzystaniem starych mechanik. Mimo tego znalazło się miejsce dla czegoś, czego w serii jeszcze nie było, ale po kolei: co wiemy o fabule Far Cry’a 7?
Kolejna odsłona będzie nieliniową opowieścią z motywem przewodnim porwania. Fabuła ma być skoncentrowana na zamożnej rodzinie porwanej przez grupę nazywającą się »Synami Prawdy«, ale takie rzeczy jak nazwy własne mogą ulec zmianie.
Czyli co, po raz kolejny nudne bieganie po mapie i czyszczenie jej z pytajników? Pewnie w jakimś stopniu tak, bo to ciągle gra z otwartym światem, jednak znalazło się miejsce dla małego twistu, mogącego wpłynąć na szybkość rozgrywki:
Założeniem jest uratowanie rodziny w określonym czasie. W grze jest licznik czasu odliczający 72 godziny, czyli 24 godziny czasu rzeczywistego, choć licznik staje, kiedy gracz wróci do jednej ze swoich kryjówek.
Ma to sens – presja czasowa wymusza dokładność i skupienie, a chwila oddechu na dozbrojenie czy odpoczynek oraz zaplanowanie kolejnych kroków zawsze się przyda. Co ciekawe, członkowie rodziny będą mogli być ratowani w dowolnej kolejności, ale kosztem tego może być ewentualna śmierć niektórych. Henderson wspomina, że szczegóły tytułu dalej nie są całkowicie jasne, jednak celem gry będzie pokonanie Synów Prawdy i uwolnienie całej rodziny. Pomocna okaże się nowa mechanika:
Far Cry 6 ma wprowadzić mechanikę przesłuchań, co niekoniecznie oznacza zdobycie potrzebnych informacji od wroga. Przeciwnicy czasami skłamią, odmówią zdradzania czegokolwiek lub po prostu uciekną.
Brzmi to bardzo interesująco, choć znając Ubisoft wydaje mi się, że od strony gameplayowej dostaniemy to po prostu kolejną aktywność na mapie (być może ze szczyptą losowości), prowadząca do opcjonalnej zawartości, bez której i tak sobie poradzimy.
Tak samo jak historia – uratowanie rodziny dostanie limit czasowy, ale walka z Synami Prawdy, których zupełnym przypadkiem pewnie będzie troje (czwarty to niezwykle charyzmatyczny oraz przerażający łotrem), może wiązać się z wyzwalaniem niewinnych ludzi, niszczeniem baz i innymi klasykami, towarzyszącymi tej serii od lat. Czy tak będzie? Miejmy nadzieję, że jednak nie. Przekonamy się podobno już w 2025 roku, kiedy to ma nastąpić premiera Far Cry’a 7. Ciekawe, czy Ubi zdecyduje się na pełną zapowiedź tytułu, czy zrobi podobnie, jak z The Division 3.
