Forspoken: Recenzji na premierę najwyraźniej nie będzie
Na kilka dni przed wydaniem Forspoken mierzy się z kolejnymi problemami. Dziwne posunięcia Square Enix sugerują, że firma nie wierzy w sukces swojej nowej marki.
Zapowiedziane w zamierzchłych czasach jako Project Athia, Forspoken powoli szykuje się do premiery. Ostatnie kilka dni przed wydaniem powinno być czasem, w którym marketingowcy Square Enix dwoją się i troją, by zainteresować graczy, jednak tak się nie dzieje. Wręcz przeciwnie – tydzień temu pojawiły się informacje o wprowadzeniu Denuvo, a nieco później wymagania sprzętowe z kosmosu. Wydaje się, że im bliżej premiery, tym więcej osób zniechęca się do nowej marki.
Grze nie można odmówić efektowności (choć to, czy jest ona porównywalna z pierwszymi zwiastunami jest kwestią dyskusyjną), ale demo rynku nie zawojowało. Do tego kiepska komunikacja z bazą potencjalnych graczy i dorzucanie znienawidzonego przez nich zabezpieczenia raczej nie pomogą Forspoken osiągnąć sukcesu… A to jeszcze nie wszystko, bo właśnie okazało się, że są problemy z przedpremierowymi recenzjami. Jako pierwszy zgłosił to Andy Robinson z VGC i niedługo później dołączyły do niego kolejne redakcje pisząc, że nie otrzymały od wydawcy kodu.
Kiedy producent jest pewny, że ma mocne karty, nie boi się ich ujawniać – tak było chociażby z God of War Ragnarok. Dziwne posunięcia Square i zaniechania w marketingu debiutującej na dniach gry sugerują 3 możliwości: firma albo nie wierzy w jej sukces, albo wewnętrzne testy wykazały, że Forspoken będzie średniakiem jakim nie ma sensu się chwalić, albo recenzje opublikują tylko dokładne wyselekcjonowane redakcje, co też każe poddawać w wątpliwość motywacje Japończyków.
Co jest prawdą, okaże się po premierze. Forspoken debiutuje już 24 stycznia na pecetach oraz PS5.
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.