FUT: Sony zmuszone do zwrotu pieniędzy nastolatkowi, który wydał je na lootboksy
Dwa miesiące temu redakcyjny kolega Marcin Hołowacz pisał o sprawie, w której nastolatek z Austrii pozwał Sony za to, że wydał na lootboksy kilkaset euro. Te niepozorne skrzyneczki są kontrowersyjnym tematem i ich ograniczenia w grach żądał nawet Parlament Europejski. Sąd austriacki jest podobnego zdania, ponieważ stanął po stronie nastolatka. Sony miało możliwość odwołania się i czas do 3 kwietnia… ale nie zdecydowało się z niej skorzystać.
Wobec tego zapadł wyrok prawomocny i japoński gigant musi zwrócić pieniądze za wspominane lootboksy kupione w FIFA Ultimate Team. A musi to zrobić Sony, a nie EA, który przecież jest wydawcą, ponieważ skrzynki zostały zakupione poprzez PlayStation Store. Tragedia dla firmy? Raczej nie w tym pojedynczym przypadku, ponieważ, według niemieckojęzycznego portalu GamesMarkt, kwota do zwrotu wynosi 336,26 euro.
Dla nastolatka jest więc to happy end. Sony z kolei takiego wydatku niemalże nie poczuje. I tutaj sprawa mogłaby się skończyć, ale mamy chyba ciekawą zapowiedź sequela. Padronus jest austriacką firmą prawniczą, która także była zaangażowana w omawianą sprawę nastolatka. I to do tej firmy mają się zgłaszać setki innych osób z podobnym problemem. Więc podobnych pozwów w najbliższym czasie może się mocno namnożyć i nie wiadomo, czy wszystkie będą skierowane przeciwko Sony.
Czytaj dalej
4 odpowiedzi do “FUT: Sony zmuszone do zwrotu pieniędzy nastolatkowi, który wydał je na lootboksy”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
To teraz można pozwać kogoś za to, że wydało się u niego pieniądze? Nie wiedziałem, że sprzedaż jest przestępstwem. 😀
Jeśli sprzedajesz coś, na co nie masz licencji to i owszem. Austriacki rząd uznaje lootboxy za hazard, na który Sony nie ma licencji. Przynajmniej według poprzedniego niusu z cda.
Tyle że Sony nie sprzedaje żadnych lootboksów. Sprzedaje je EA poprzez swoją platformę hazardową FIFA.
Sony pośredniczy w sprzedaży, więc w tym momencie obowiązują ich podobne regulacje co EA.