Game Pass: Gracze rozczarowani styczniową ofertą usługi Microsoftu
Microsoft potwierdził tytuły gier, które w styczniu trafią do Game Passa. Nie ma ich wiele, a na dodatek wiedzieliśmy o nich już wcześniej...
Microsoft opublikował wczoraj listę gier, które w styczniu trafią do usługi Game Pass. Sam zestaw jest całkiem smakowity, szczególnie że obejmuje premierowe porty Persony 3 i 4 w ich najlepszych wydaniach na PC oraz Xboksy, ale sama liczba tytułów i fakt, że wiedzieliśmy o ich udostępnieniu w usłudze od czerwca zeszłego roku, może nieco rozczarowywać. Dodajmy do nich Monster Hunter: Rise i okazuje się, że Microsoft zapowiedział zaledwie trzy gry:
- Persona 3 Portable (chmura, konsole i PC) – dostępna od 19 stycznia;
- Persona 4 Golden (chmura, konsole i PC) – dostępna od 19 stycznia;
- Monster Hunter Rise (chmura, konsole i PC) – dostępny od 20 stycznia.
Sytuację nieco poprawia fakt, że w styczniu udostępniono już także Mortal Shell: Enhanced Edition oraz Stranded Deep (obie w wersjach chmurowych, na PC oraz konsole Xbox), a także aktualizację Valheima. Wśród komentarzy pod ogłoszeniem Microsoftu nie brakuje jednak rozczarowanych głosów, pytających „i to tylko tyle?”.
A jeszcze śmieszniej (choć to trochę śmiech przez łzy) robi się, gdy spojrzymy na listę produkcji, które wraz z 15 stycznia opuszczą Game Passa. Zgadliście: jest ona dłuższa od wykazu nowych tytułów, które zasilą ofertę abonamentu Microsoftu.
- Danganronpa: Trigger Happy Havoc;
- Nobody Saves The World;
- Pupperazzi;
- The Anacrusis;
- We Happy Few;
- Windjammers 2.
Komunikat Microsoftu kończy się zapewnieniem, że firma dopiero się rozgrzewa i wkrótce zaoferuje więcej gier i korzyści dla abonentów Game Passa. Spostrzegawczy komentatorzy zauważyli, że link do ogłoszenia zawiera frazę „wave 1”, więc być może doczekamy się jeszcze kolejnych tytułów w styczniu. W końcu wcześniej była mowa chociażby o Age of Empires czy polskim Inkulinati. Tak czy siak Microsoft powinien poważnie przemyśleć swoją strategię komunikacyjną związaną z ofertą Game Passa...
Na razie pozostaje mi pocieszyć wszystkich rozczarowanych, że każda z dwóch udostępnionych części serii Persona to zabawa na przynajmniej jakieś 70 godzin, więc raczej będziecie mieli co robić. A z pewnością warto dać szansę serii Atlusa, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście!
Czytaj dalej
Czarna owca rodu Belmontów, szatniarz w Lakeview Hotel, włóczęga z Shady Sands, dawny szef ochrony Sarif Industries, wielokrotny zabójca Crawmeraksa, tropiciel ze starego Yharnam, legenda Night City.