rek

Ghostwire: Tokyo – Jest szansa na premierę już w marcu

Ghostwire: Tokyo – Jest szansa na premierę już w marcu
Kuba "SztywnyPatyk" Stolarz
Data premiery mignęła przez chwilę w PlayStation Store.

Tokio zaatakowały zjawiska pananormalne. 99% populacji zniknęło, a anomalii może zapobiec jedynie nasz bohater, także obdarzony nadnaturalnymi mocami. Nowa gra twórcy The Evil Within oraz serii Resident Evil pozostaje niezwykle tajemnicza mimo licznych trailerów, a zapowiadane połączenie karate z magią jedynie potęguje dziwactwo tytułu Tango Gameworks.

O produkcji dowiedzieliśmy się już w czerwcu 2019, i od tego czasu developerzy zdążyli już przejść przez zakup wydawcy – Bethesdy – przez Microsoft, odejście dyrektor kreatywnej Ikumi Nakamury (Okami, Bayonetta, obie części The Evil Within), która dziś prowadzi własne studio niezależne, oraz przeniesienie premiery z października 2021 na początek 2022. Ten, cóż, już nastąpił, a o Ghostwire: Tokyo zrobiło się jakby cicho.

Okazało się jednak, że jest szansa na premierę… już w marcu (co jeszcze bardziej zapchałoby growy kalendarz, khem, khem). Serwis MP1st podaje, iż na oficjalnej stronie produkcji na PlayStation Store na chwilę mignęła rzekoma data premiery – 24 marca tego roku. Datę już usunięto… z amerykańskiej wersji PS Store; na polskiej nadal – tj. w trakcie pisania tego tekstu – jest ona widoczna. U nas gra miałaby się pojawić dzień później.

Ghostwire: Tokyo wyląduje na pecetach oraz z czasową wyłącznością na PlayStation 5.

2 odpowiedzi do “Ghostwire: Tokyo – Jest szansa na premierę już w marcu”

  1. Nie chcę szerzyć czarnowidztwa ale Ghostwire: Tokyo ale dużo mniejsze szanse na sukces niżeli The Evil Within, Shinji Mikami ma pecha od czasu odejścia z Capcom, niby wydaje nowe gry ale to już nie to samo, magia utalentowanego producenta uleciała gdzieś po drodze, jeszcze odejście Ikumi Nakamura to nie wróży dobrze przyszłości studia Tango Gameworks.

  2. Ta gra się pewnie nie sprzeda, bo premiera się zbliża, a tak naprawdę nie wiadomo czym ta gra właściwie jest (survival horror, action horror, ile horroru w tym horrorze?). Mi się takie podejście podoba, kupię i niech mnie gra zaskoczy, ale myślę, że większość stwierdzi, że „dziwne, nie wie o co chodzi, nie gram”.

Dodaj komentarz