Google Stadia stanie się usługą na wynajem dla innych firm
Po niezadowalających wynikach finansowych Google zamierza rozszerzyć działalność o pożyczanie swojej technologii innym korporacjom. Na liście znajduje się podobno m.in. producent rowerów fitness.
Stadia, usługa Google'a służąca do bezpośredniego streamingu gier z chmury, od rozpoczęcia działalności miała problemy z uzyskaniem zaufania graczy. Niewielka biblioteka gier, które trzeba było kupować za pełną cenę oprócz płacenia subskrypcji. Rezygnacja z wieloletniej inwestycji we własne studia ledwie rok po ich otwarciu. Stawki za ekskluzywność tak małe, że podobno „nie było nawet o czym rozmawiać”. A jako wisienka na torcie – bogata historia likwidowania swoich własnych pomysłów przez korporację. (Można je nawet śledzić na specjalnej stronie internetowej, nazwanej wymownie „Cmentarzysko Google'a”). Wątpliwości potencjalnych użytkowników zamiast maleć, jedynie rosły.
Trzeba jednak pamiętać, że pomimo postępujących problemów z samą koncepcją, stworzona infrastruktura to duże osiągnięcie, które zostało ciepło przyjęte przez recenzentów. Opóźnienia udało się zredukować do minimum. Nie dziwi więc, że według informacji Business Insidera amerykańska firma szuka innych sposobów na wykorzystanie swojej technologii strumieniowania.
Wypracowanym rozwiązaniem ma być pożyczanie jej innym firmom pod zmienioną nazwą Google Stream. Pierwszy raz stało się to już w zeszłym roku, kiedy AT&T udostępniło swoim klientom darmową kopię Batman: Arkham Knight w przeglądarce. Następnym partnerem ma stać się Peloton, firma robiąca rowery fitness, która na plecach Google'a będzie w stanie uruchamiać wymagające sprzętowo gry sportowe.
Na liście potencjalnych zainteresowanych znajdują się również Bungie oraz Capcom, który myśli nad wykorzystaniem Stream do uruchamiania przeglądarkowych demówek. Nie wiadomo jednak, jak wielkie przejęcie Sony wpłynie na dalsze rozmowy z Google.
Insiderzy przekazali również, że przydział pracy uległ znacznym zmianom. Nie dość, że ponad rok temu zrezygnowano z oferowania pieniędzy za gry AAA i skupiono się na „ciągłym dostarczaniu” mniejszych produkcji, to obecnie część teamu zorientowana na subskrybentów stanowi około jedną piątą całego przedsięwzięcia. Reszta zespołu skupia się na szukaniu kolejnych partnerów dla Stream oraz dostosowywaniu technologii Stadii.
Poruszenie raportem było na tyle duże, że Stadia opublikowała krótkie oświadczenie. Uspokaja w nim, że część gamingowa pozostanie nietknięta, a na platformę nadejdzie w tym roku sto nowych tytułów, w tym pięćdziesiąt dla użytkowników Pro, i zostaną zorganizowane kolejne dni darmowego dostępu:
Oświadczenie wystosował też rzecznik prasowy Google. Potwierdził w nim część doniesień:
Nasz zamiar pomocy innym firmom i partnerom biznesowym znany jest już od zeszłego roku. Od tamtego czasu wciąż nad tym pracujemy. Pierwszym efektem ogłoszonych działań jest nasze partnerstwo z firmą AT&T, która oferuje swoim klientom darmowe Batman: Arkham Knight.
Czytaj dalej
Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.