Gothic: Kroniki Myrtany – Twórcy pokazali nową, piękną wersję. Prawda czy okrutny żart?
Twórcy słynnego moda pokazali nowy teaser, który z jednej strony zawiera masę wiarygodnych elementów, z drugiej zaś – wydaje się żartem.
Gothic: Kroniki Myrtany to olbrzymia modyfikacja do Gothica II, która jest w zasadzie osobną grą opowiadającą historię osadzoną na wyspie Archolos. Mamy szansę osobiście ujrzeć, jak dzieje odległej kolonii kształtują tę część państwa, gdzie wszyscy żyją „po staremu”. W naszej recenzji redakcyjny kolega bside nie szczędził Kronikom pochwał:
Mod doskonały i powalający zawartością. I z jednej strony Kroniki Myrtany dają poczucie, jakbyśmy wrócili do przerwanej w liceum sesji RPG. Z drugiej jest tu takie multum nowości i zaskoczeń, że równie dobrze mógłby to być zaginiony, wydany po latach oficjalny dodatek.
Jakiś czas temu twórcy dawali znaki, że nadchodzą poważne zmiany. Zapowiedziano wersję 2.0 oraz Hardcore. Dziś ujrzeliśmy ich zwiastun. Problem tylko w tym, że...
Co tu jest na serio, a co nie?
Nowy zwiastun to pomieszanie z poplątaniem. Z jednej strony zaprezentowano masę zawartości, której dodanie musiało zająć wiele czasu, zbyt wiele na żart. Mamy więc personalizację postaci, nowe lokacje, przedmioty, obiecany tryb Hardcore, łatki błędów... I wszystko wspaniale, poza dwoma szkopułami:
- filmik ukazał się dziś, 1 kwietnia;
- ta edycja gry miałaby się rzekomo nazywać „edycją modu dekady” oraz... ukazać tylko na Switchu, co jest oczywistym żartem.
Zobaczcie sami:
Moja teoria jest taka, że wszystko jest na poważnie, oprócz zapowiedzi na Switcha. Ale w sumie... kto wie?
Czytaj dalej
Wielki entuzjasta gier z custom contentem. Setki godzin nabite w Cities: Skylines, Minecrafcie i Animal Crossing: New Horizons mówią same za siebie. Do tego rasowy Nintendron, który kupuje 10-letnie gry za pełną cenę i jeszcze się cieszy. Prywatnie lubi pływanie, sztukę i prowadzenie amatorskich sesji D&D.