GTA Online i Red Dead Online pod ostrzałem hakerów za wprowadzenie anticheata
Fani Rockstara nie mają w ciągu ostatnich dni łatwo.
W zeszłym tygodniu Grand Theft Auto 5 oraz Red Dead Redemption 2 doczekały się nowego anticheata – BattlEye, który miał być zbawieniem dla graczy męczonych przez kolejną falę oszustów w grach Rockstara. Jak na razie z wprowadzeniem oprogramowania wiąże się jednak fala problemów i nieprzyjemnych akcji. Za przykład idealnie posłuży Steam Deck, na którym w GTA 5 nie zagracie, ponieważ rzeczony anticheat zepsuł edycję na urządzenie Valve.
Jakby tego było mało, do głosu zaczęli dochodzić blokowani oszuści oraz hakerzy. W ciągu ostatniego weekendu zarówno GTA Online, jak i Red Dead Online padły ofiarą zmasowanego ataku DDoS. Nikczemna inicjatywa chwilowo ustała, jednak według doniesień twórcy Mors Mutual Insurance, ataki mają powrócić w znacznie większej skali.
Oberwało się także twórcom programu BattlEye. Strona internetowa firmy również oberwała atakiem DDoS i znajduje się na celowniku hakerów na najbliższe dni. Sam BattlEye to jeden z najpopularniejszych systemów wykrywających nielegalne oprogramowanie w grach sieciowych. W gronie produkcji korzystających z tego narzędzia znajdziemy m.in. serię Arma, Fortnite’a, PUBG, Rainbow Six: Siege oraz od niedawna GTA Online i Red Dead Online.
Czytaj dalej
Beznadziejnie zakochany w Dead Space i BioShocku. W gry wideo gram, odkąd byłem mało rozgarniętym bobasem, i planuję robić to do końca. Wydałem 460 złotych na Diablo IV i do teraz tego żałuję. Jak ktoś chce zagrać w jakiegoś multika na Xboksie, to ja bardzo chętnie.