GTA Online: Anticheat w końcu trafił do gry i… popsuł wersję na Steam Decka

Seria GTA od grudnia zeszłego roku ponownie znajduje się na językach większości graczy. Oczywiście wszystko za sprawą zapowiedzi szóstej odsłony serii, która pozwoli nam ponownie odwiedzić Vice City. Co i rusz pojawiają się kolejne plotki czy przecieki dotyczące gry, które tylko podsycają oczekiwania. Niestety, jak pokazują inne doniesienia, premiera najnowszego GTA może zostać przełożona na 2026 rok.

W cieniu swego następny wciąż istnieje jednak GTA Online, czyli wieloosobowy tryb dodany do GTA 5, który już od dłuższego czasu mierzy się z problemem oszustów i hakerów. Na szczęście (czy może nieszczęście, dla niektórych) Rockstar postanowił pozbyć się tej niedogodności, jednocześnie wywołując jednak falę oburzenia wśród posiadaczy przenośnych konsol Valve.

Wraz z najnowszą aktualizacją do gry wprowadzony został system przeciw oszustom BattleEye będący zewnętrznym oprogramowaniem używanym także w innych produkcjach. Rozwiązuje on nagłaśniany od dłuższego czasu problem cheaterów, z powodu którego gracze byli często ograniczani do zabawy w prywatnym lobby. Wydawało się, że tu sprawa się zakończy i wszyscy z uśmiechem na twarzach wrócą do obrabowywania banków i innych przyjemnych czynności.

Niestety dla posiadaczy Steam Decka pojawił się dość istotny problem. Otóż gra na przenośnej konsoli Valve po prostu przestała działać. Co prawda nie w pełni, bo wciąż możemy się cieszyć kampanią jednoosobową, ale GTA Online wyłącza się po kilku minutach od uruchomienia. W Q&A na stronie Rockstara znajdziemy wyjaśnienie mówiące, że Steam Deck nie posiada wsparcia dla BattleEye’a w GTA Online. Jest to sytuacja z gatunku naprawdę dziwnych, tym bardziej, że  Rockstar poniekąd umywa ręce od całej sprawy i przerzuca odpowiedzialność na Valve, o czym również przeczytacie w rzeczonym Q&A. Na razie nie wiemy niestety jak, ani czy w ogóle ten kryzys zostanie zażegnany.