Wygląda na to, że Arena Net nabiera właśnie oddechu przed publikowaniem kolejnych rewelacji nt. Guild Wars 2. To dobry moment, by szybko podsumować to, o czym dowiedzieliśmy się w ciągu ostatnich kilku dni.
Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami w Sieci wykwitło całe mnóstwo nowych szczegółów dotyczących rozgrywki w Guild Wars 2. Trudno wszystko dokładnie wymienić i opisać (przynajmniej nie w tej chwili), dlatego pozwólcie, że zrobię to nieco pobieżnie, za to w zgrabnych punkcikach.
w Guild Wars 2 nie będzie podwójnych profesji; gracz otrzyma do wyboru 8 samodzielnych klas postaci (oraz 5 ras); każda rasa oznacza dostęp do umiejętności zarezerwowanych tylko dla niej, np. Ludzie mają możliwość przyzwania pary płomiennych wilków Balthazara (boga wojny w uniwersum GW);
oficjalnie potwierdzono obecność Elementalisty (poświęcona mu strona wraz z efektownymi animacjami umiejętności znajduje się tutaj), choć w artykułach wyraźnie mówi się również o Wojowniku, dawniej pojawił się też przykład Łowcy;
zrezygnowano z systemu Towarzyszy (pojedynczy, opcjonalny NPC mający zastąpić Najemników z „jedynki”), każdy będzie biegał solo;
jednocześnie istotna ma być współpraca pomiędzy klasami – Elementalista wyczarowuje Ścianę Ognia, gdy zaś przyczajony za nią tchórz bohater wystrzeli strzałę, ta zapali się w locie i trafi w cel zadając +2k6 obrażeń od ognia;
w GW2 uświadczymy trzy klasy uzbrojenia: jednoręczne (miecze, topory, maczugi, berła, pisolety, sztylety), dwuręczne (wielkie miecze, młoty, strzelby, łuki długie i krótkie, laski), „drugoręczne„, a więc trzymane tylko w lewej kończynie (tarcze, pochodnie, rogi bitewne, focusy)
gracze dostaną do dyspozycji pasek z 10 umiejętnościami, zmienianymi w każdej chwili poza walką; 5 z nich otrzymujemy automatycznie w zależności od tego, jaką broń trzymamy w rękach, i nie mamy na nie wpływu; jeden slot zarezerwowany jest dla umiejętności leczących (tak, każda klasa ma takie; czyżby miało nie być klas przeznaczących jedynie do pomocy innym?), jeden dla umiejętności elitarnych, trzy pozostałe to zupełna dowolność;
zamiast tradycyjnych drużyn i zadań w grze znajdziemy coś na kształt dynamicznie zmieniających się wydarzeń (patrz: Public Questy w sieciowym Warhammerze, tyle że lepsze); ot, np. pompę dostarczającą miastu wodę atakuje paru bandziorów – im więcej graczy stawia im czoła, tym więcej bandziorów przybywa by oddać swe życie; każdy gracz po wejściu na obszar takiego wydarzenia i zaangażowaniu się w nie otrzymuje po jego ukończeniu 100% złota i udziału w łupach, bez konieczności tworzenia normalnie rozumianych, zamkniętych drużyn;
fizyka w grze odgrywa (GW2 korzysta z Havoka) bardzo dużą rolę, ogromne znaczenie ma poruszanie się po polu walki i korzystanie z otoczenia – ułamana gałąź posłuży za kij bejsbolowy w rękach Inteligentnego Inaczej Kibica, wyrwany z ziemi głaz może zostać przekształcony siejący zniszczenie meteoryt;
w miastach znajdziemy sporo rozmaitych zabaw i minigierek, będą KARCZEMNE BURDY;
Jeśli chodzi o najważniejsze rzeczy, to chyba tyle. Ujawniono o wiele więcej rozmaitych detali, zaś kolejne informacje (w tym nt. nowych profesji) mają pojawić się już niebawem, w ciągu najbliższych dni i tygodni. Uprzejmie apeluję, by nie wylewać na mnie swej żółci za to, że nie wspomniałem o XXX, pominąłem YYY i nie skomentowałem bezsensowności/doskonałości pomysłu ZZZ. Zapewniam też, że o tym wiem. Tak, o TYM też. 😉
[Monkowa EDYT-a:] Tutaj znajdziecie popełniony przeze mnie miks rankingu i zapowiedzi GW2. 🙂
Hmm, spróbować napewno spróbuję. Ale pewnie i tak w WoWie zostanę, bo WoW to nie tylko WoW, ale i W I, W II, W III, poprostu historia, która wciąga, a GW takie „bezpłciocwe” mi się zawsze wydawało. A jeśli chodzi o abonament, to wg mnie głupota, że nie będzie, głupota dla wydawcy. Bo jak ta gra ma rządzić, to warto, aby za nią się płaciło:) A tak to tylko jakiś czas po premierze duży przychód, a później to reklamy tylko.