Half-Life: Alyx – Data premiery niezagrożona, garść nowych informacji

Half-Life: Alyx – Data premiery niezagrożona, garść nowych informacji
To jak tam, gogle już kupione?

Zapewne nie macie czasu tego czytać, ponieważ gracie w darmowe poprzednie części Half-Life’a, ale jeżeli akurat uda wam się oderwać, może znajdziecie tutaj kilka ciekawych informacji. Od swojej pierwszej zapowiedzi Alyx wzbudza sporo entuzjazmu i to nawet wśród tych, którzy gogli nie posiadają. Być może to zasługa tego, że twórcy całkiem sprawnie wyjaśnili, dlaczego gra wyjdzie tylko na VR, a może po prostu wszyscy życzymy Gordonowi Freemanowi i spółce jak najlepiej. Uspokajam więc: wygląda na to, że produkcja jest już na ostatniej prostej i nic jej nie zagraża.

Wieczorem na Reddicie odbyła się sesja pytań i odpowiedzi, w której wzięła udział spora część zespołu stojącego za Half-Life: Alyx. W kontekście wydarzeń ostatnich tygodni, nie mogła nie zostać poruszona kwestia potencjalnego opóźnienia. Developerzy zgasili obawy w zarodku:

Z wyjątkiem garści poprawek do absolutnie ostatniej sceny tytuł jest gotowy. Wielu z nas w Valve, podobnie jak testerzy, przeszło całą grę nawet kilka razy.

W tej chwili przede wszystkim skupiamy się na wygładzaniu produkcji i naprawianiu błędów – dokładnie w tym miejscu mieliśmy nadzieję się znaleźć w tym momencie w procesie produkcji. Jesteśmy pewni, że uda nam się zdążyć z premierą w terminie, który zaplanowaliśmy.

Dowiedzieliśmy się też, że nad Alyx pracuje w tej chwili ok. 80 osób (co jest jednym z większych zespołów w historii Valve). Co do samej rozgrywki: twórcy nieco eksperymentowali ze skakaniem w VR-ze, ale testujący raczej nie reagowali na to za dobrze. Większość przeszkód czy dziur pokonamy więc raczej wspinając się na nie (chociaż z rzadka zdarzą się momenty wymagające susu, a właściwie susiku). Poruszono także kwestię Barnacle, czyli dobrze znanych z poprzednich części stworów wiszących na suficie i przyciągających do siebie nieuważnych graczy. Tym razem zachowywać się będą inaczej, ponieważ poruszanie naszą postacią, gdy my sami nie poruszamy się w rzeczywistości, w VR-ze niesie ze sobą przykre konsekwencje. Twórcy nie zdradzili szczegółów, ale zapewne będziemy musieli po prostu zrywać z siebie macki przeciwnika zadające nam obrażenia. Developerzy zdradzili też, że wszystkie bronie do obsługi wymagać będą tylko jednej ręki, ale w niektórych przypadkach druga pomoże redukować odrzut.

Pytań oczywiście było dużo, dużo więcej; niektóre były stricte fabularne i zrozumiałe tylko dla zagorzałych fanów serii, inne dotyczył kwestii technicznych. Wszystkie znajdziecie W TYM MIEJSCU.

Half-Life: Alyx na rynek trafi w marcu.

11 odpowiedzi do “Half-Life: Alyx – Data premiery niezagrożona, garść nowych informacji”

  1. To bedzie czyms wiecej niz tylko grą. To będzie przełomem cyfrowym.

  2. Oby nie przesadzili z układaniem gry pod delikatniejszych graczy. Boneworks poszło w dobrą stronę, ale przydałoby się więcej zawartości, mam nadzieję że zobaczę podobny physics sandbox w HL:A.

  3. Tak sam sobie wmawiać że dawno dawno temu przewidzialem przyszłość z hl3. Ze powstanie na coś z gr. Valve dobrze robi sprawdzając potencjał. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

  4. Blizna po nerce się goi. Oby było warto. A tak serio to nie przemawia to do mnie. Zobaczymy czy się przyjmie.

  5. @Zkirtaem – mam identyczne odczucia co do Boneworks 🙂 Mega gra. Gdyny jeszcze tylko savy były. Dlatego ściągnąłem 100% save. I zgadzam sie z delikatnoscia w HL. Do VR szybko idzie się przyzwyczaić a nudności w leoszych headsetach to rzadkość i tylko na początku po zakupie u mniej wrażliwych osób. To nie czasy CV1 i pierwszego Vive’a.

  6. @hydro9 Mnie oculus wyleczył z choroby lokomocyjnej. Kwestia treningu błędnika.

  7. Jak w końcu jakieś porządne gogle stanieją tak chociaż do 1500zł to można się zainteresować. Póki co, przeginają z tymi cenami.

  8. @arisa321, używany CV1 znajdziesz w okolicach tysiąca.

  9. @arisa321. Ja używam Lenovo Explorer za które dałem 1300 (nowe, nie używane) . Co ciekawe jak ostatnio sprawdzałem cena skoczyła na 1490PLN. Co do samych gogli jestem zadowolony. Zabawa w Elite Dangerous jest OBŁĘDNA. A i w strzelankach się sprawdzają. W takim PAVLOV VR też dają radochę jak się strzela imersja jest naprawdę duża. Trzeba się tylko chwilę pomęczyć z głupim wrażeniem kiedy się poruszasz w grze, a realne 4 litery siedzą (bądź też gdy stoisz w miejscu). Ale to kwestia treningu.

  10. @arisa321. A i jeszcze jedno. Nie patrz tylko na ceny gogli, bo te już są w miarę normalne. Do zabawy w VR, ale na wysokich ustawieniach, potrzeba dobrego sprzętu. Bo jeśli chcesz odpalać gry VR na minimalnych ustawieniach wymaganych do uruchomienia headsetów, to sobie odpuść. Zrazisz się tylko do tej zabawy i w najgorszym wypadku puścisz pawia wywołanego brakiem płynności w grze.

  11. 950zł sam Oculus, a 1400 z touchami 😉

Dodaj komentarz