Ibru: Gra na podstawie książek Olgi Tokarczuk z nowymi szczegółami
Studio Sundog uchyliło kolejnego rąbka tajemnicy Ibru. Gra powstaje na Unreal Enginie 5 i będzie raczej krótsza niż dłuższa.
O Ibru i o tym, że Olga Tokarczuk zamierza wejść dzięki swojej twórczości do świata gier wideo, wiemy już od ponad roku, kiedy to została zapowiedziana gra. Pod koniec lutego – już w 2023 – poznaliśmy orientacyjną datę premiery i dzięki temu wiemy, żeby nie nastawiać się na zagranie jakoś szybko. Za to uzbrojenie się w cierpliwość mocno zalecane.
Sundog, czyli studio odpowiadające za produkcję, będącą jednocześnie ich debiutem, podzieliło się kolejnymi szczegółami. Jak dowiadujemy się z informacji prasowej, Ibru powstaje na silniku Unreal Engine 5, co chyba nie jest szczególnie dużym zaskoczeniem. Pracuje nad nim aktualnie 10 osób, choć są plany, by rozszerzyć zespół o drugie tyle. Gra ma też mocno nawiązywać do mitów i historii bliskiego wschodu i powinniśmy się spodziewać, że w takim stylu przedstawiony będzie jej klimat. Do tej pory mogliśmy zobaczyć kilka grafik, chociażby na oficjalnej stronie Sundoga. Teraz studio podzieliło się nową, pokazującą najniższą dzielnicę miasta.

Czym slumsy są, chyba każdy wie. Dlatego wyjaśnienie pominę, ale za to zostawię wam fragment opowiadający o boskości postaci umieszczonych w świecie gry, bo uważam to za całkiem ciekawą rzecz.
Nad dolną dzielnicą dominuje zupełnie inny świat, górna część miasta. Mieszkają tam postacie, które podają się za bogów. Boskość w naszym świecie jest dziwnym zjawiskiem, można się urodzić bogiem, albo przybliżyć się do tego statusu przez czyny. Ten motyw jest bardzo stary, nawiązujemy tutaj do opowieści o Gilgameszu, który przez swoje czyny został półbogiem.
I na koniec przedstawię trochę liczb, w tym również planowaną długość rozgrywki. Otóż Sundog zamierza stworzyć przygodę na jedynie 16 godzin. Nie można mówić tutaj o czymś przesadnie długim (ot, takie Life is Strange), a mimo to szacuje się, że budżet przekroczy 10 milionów złotych. To sporo, tym bardziej że do tej pory uzbierano od inwestorów (tylko/aż) 1,48 miliona złotych.
Czytaj dalej
Jestem człowiekiem wielu pasji. Jedne z nich przemijają, inne pozostają – a gry i pisanie to te, które będą ze mną do końca życia. Są jeszcze ciastka, ale mroczne istoty zabraniają mi o nich mówić.