Idzie GOTY 2024? Jeszcze więcej Kingdom Come: Deliverance 2

Nowy zwiastun Kingdom Come: Deliverance 2 coraz bardziej podsyca zainteresowanie kontynuacją.
Od kilku dobrych tygodni Warhorse Studios podsyca zainteresowanie graczy nową odsłoną Kingdom Come: Deliverance. Po pierwszym zwiastunie otrzymaliśmy dwa kolejne, które dla odmiany zabierały nas za kulisy powstawanie premierowej produkcji.
Nowy zwiastun jest rozwinięciem formuły pierwszego trailera. Znajdziemy w nim sporo akcji, ekspozycji fabularnej oraz kilka nowych mechanizmów, debiutujących w drugiej odsłonie, jak np. zrzucanie kamieni na przeciwników podczas oblężeń. Cały czas nie otrzymaliśmy jednak daty premiery Kingdom Come: Deliverance 2, w które mamy zagrać na PC, PS5 oraz Xboksach Series X/S pod koniec obecnego roku.
Wszystkie nasze newsy z Summer Game Festu znajdziecie TUTAJ.
Czytaj dalej
9 odpowiedzi do “Idzie GOTY 2024? Jeszcze więcej Kingdom Come: Deliverance 2”
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
A ja myślę, że to będzie straszny klops. Pomnicie me slowa.
Oby jednak wygrała opcja GOTY. Heniek, musisz! 🙂
Zakład o wirtualne piwo? 🙂
Pewnie! I o pochwałę wzrokową za trafne przewidywania, jej też zabraknąć nie może. Wrócimy do tematu 🙂
Zatem wreszcie mam powód, by czekać na tę grę!
Żebyś tylko miał z nią mniej problemów niż ze Starfieldem a będzie dobrze 🙂 A tak serio, to nie spodziewam się, że stan techniczny KCD II na premierę będzie dobry, ale i tak pewnie będę bawił się świetnie, jak w przypadku jedynki. Tu ewidentnie miłość jest ślepa, ale nie zamierzam z tym walczyć 🙂
W jedynce bardzo podobały mi się projekty lokacji, a zwiedzanie kościołów było przyjemnością samą w sobie. Co do Starfielda, widziałem, że planują kolejną dużą łatę. Dam mu jeszcze jedną szansę.
Henryk odnalazł brata bliźniaka, czy twórcom nie chciało się dopracować twarzy tego drugiego gościa?
Ciekawi mnie jak będzie z optymalizacją w tej części. Pierwsza gra nawet na współczesnych maszynach potrafi zwolnić w Ratajach a dwójka ma mieć wielokrotnie większą Kutną Horę.
Chociaż najbardziej by cieszyło by kamerą nie trzęsło jak GoPro gdy Henryk wykonuje dosłownie dowolną czynność.