Infestation 88 szykuje nas na zalew crapów z Mikim

Disneyowski „Steamboat Willie” nawiązywał do komedii Bustera Keatona „Marynarz słodkich wód” („Steamboat Billy Jr.”) i po raz pierwszy przedstawił światu Myszkę Miki, jego towarzyszkę Minnie oraz Czarnego Piotrusia. Premiera krótkiego filmu miała miejsce 18 listopada 1928 roku, a prawie sto lat później został on udostępniony w domenie publicznej.

W tym momencie prawnicy Disneya zacierają ręce i zapewne będą spędzać sporo czasu i nadgodzin, interpretując każde przedstawienie swojej najpopularniejszej postaci w popkulturze. Cały myk polega na tym, że do domeny trafiła stara wersja Mikiego, bo ta nowsza, m.in. z charakterystycznymi rękawiczkami, wciąż należy do giganta branży rozrywkowej. 

Disney zapowiedział, że będzie walczyć z każdym nadużyciem domeny publicznej i ewentualnym przedstawieniem Mikiego w kontekście wyraźnie kojarzącym się z logotypem studia, aby uniknąć dezorientacji wśród odbiorców. 

Od 2019 roku sporo dzieł kultury trafiło do domeny publicznej, a wszystko za sprawą decyzji amerykańskiego Kongresu z 1998 roku, ze względu na którą żadna wielka marka nie weszła do wolnego dostępu przez 20 lat. Obecnie w tej przestrzeni znajduje się Sherlock Holmes czy Kubuś Puchatek. 

To od razu wytworzyło gałąź produkcyjną, która niskim nakładem sił może stworzyć tekst kultury rozpoznawalny dla widzów na całym świecie bez większego budżetu czy promocji. Takim sposobem otrzymaliśmy m.in. „Puchatka: Krew i miód”, czyli jeden z najgorszych filmów 2023 roku.

No ale nie piszę tego wszystkiego bez przyczyny, w końcu to portal o grach, a to oznacza, że w kwestii Myszki Miki coś zadziało się w świecie rozrywki elektronicznej. Otóż dziesięć godzin po tym, gdy najsłynniejsza mysz świata stała się dostępna dla każdego, pojawił się zwiastun Infestation 88. 

W dobie popularności gier typu Lethal Company Infestation 88 to kolejny co-opowy horror dla maksymalnie czterech osób z proximity czatem, znacząco ubarwiającym rozgrywkę. Akcja gry dzieje się w 1988 roku, a my będziemy mieli za zadanie zmierzyć się z krwiożerczym Mikim i jego mysimi towarzyszami, próbując przetrwać w przeróżnych lokacjach. 

Dacie szansę temu tytułowi, licząc na coś ciekawego, czy może to, tak jak w przypadku Kubusia Puchatka, tani skok na kasę i skorzystanie z okazji?