Intel odzyskuje zaufanie? 5 mld dolarów inwestycji na stole
Intel najwyraźniej przestaje być toksyczny dla inwestorów. Amerykańska firma zarządzająca aktywami nosi się zamiarem dofinansowania znanego producenta procesorów – i to naprawdę sporą kwotą.
Jak podaje Bloomberg News, Apollo Global Management zaoferowało Intelowi inwestycję w wysokości 5 miliardów dolarów. Kwota niby spora, przede wszystkim jednak może to być oznaka, że plan naprawczy podjęty przez „niebieskich”, którego efektem jest m.in. zawieszenie inwestycji we Wrocławiu, może przynieść pozytywne skutki.
5 mld dolarów dla Intela
Informacja ta ma na razie charakter nieoficjalny. Jak podaje źródło Bloomberga, władze Intela rozważają propozycję wspomnianej firmy, a rozmowy dotyczące umowy są na wstępnym etapie.
Tak czy inaczej jednak – rzeczona kwota to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb „niebieskich”. Dla porównania: obecna kapitalizacja firmy wynosi 93 mld dolarów (warto jednak zaznaczyć, że Intela dotknęły spadki kursu akcji sięgające 60%), wartość inwestycji na Dolnym Śląsku z kolei miała wynieść 4,6 mld dolarów.
Dofinansowanie, o którym mowa, może mieć jednak niebagatelne znaczenie dla Intela – chodzi bowiem o odbudowanie zaufania. Nie da się ukryć, że perspektywy firmy ostatnimi czasy były po prostu kiepskie – na tyle, że według niedawnych doniesień chęć przejęcia przedsiębiorstwa miał wyrazić Qualcomm. Gdyby udało się zahamować postępujący spadek kursu akcji, Intel mógłby stanąć na nogi, zachowując przy tym dotychczasową niezależność. Co, mówiąc nawiasem, byłoby również na rękę Stanom Zjednoczonym, które coraz ostrzej poczynają sobie z Chinami w zimnej wojnie o półprzewodniki.
Fot. Pexels
Czytaj dalej
Gigabyte Z890 AORUS Elite WiFi7 – test. Dobrze wyposażona i rozsądnie wyceniona płyta pod nowe Intele
Nowojorczyk pozywa Intela za ukrywanie wad procesorów
Amerykański rząd zgodziłby się na fuzję Intela, jeśli miałaby ona wyciągnąć korporację z tarapatów
Intel Core Ultra 9 285K – test. Jest chłodniej i… wolniej
Gdyby mnie ktoś zapytał, ile pracuję w CD-Action, to szczerze mówiąc, nie potrafiłbym odpowiedzieć. Zacząłem na początku studiów i... tak już zostało. Teraz prowadzę działy sprzętowe właśnie w CD-Action oraz w PC Formacie. Poza tym dużo gram: w pracy i dla przyjemności – co cały czas na szczęście sprowadza się do tego samego. Głównie strzelam i cisnę w gry akcji – sieciowo i w singlu. Nie pogardzę też bijatyką, szczególnie jeśli w nazwie ma literki MK, a także rolplejem – czy to tradycyjnym, czy takim bardziej nastawionym na akcję.