John Romero ogłasza, że tworzy nową strzelankę na Unreal Enginie 5
Twórca wielu klasyków (i niechlubnej Daikatany...) zamierza wrócić do strzelanek. Pojawiły się pierwsze oferty pracy.
John Romero jest odpowiedzialny za spory kawałek historii branży gier. Bez niego prawdopodobnie nie powstałoby id Software w takiej formie, w jakiej je pamiętamy i tym samym nie ukazałby się Wolfenstein 3D (wszak to właśnie Romero zasugerował kierunek projektu gry), Quake czy – naturalnie – Doom. Do drugiej odsłony tego ostatniego stworzył ostatnio całkiem nowy poziom.
Mimo swojego statusu, przez ostatnie kilkanaście lat Romero nie miał za dużo szczęścia. Większość z tworzonych przez niego gier przeszła właściwie bez echa, a ostatnia, gangsterska strategia Empire of Sin, okazała się ledwie średniakiem, zbierającym od premiery mieszane recenzje. Dość powiedzieć, że jego największym sukcesem w ostatnim czasie jest Sigil, czyli mod do pierwszego Dooma, który podobno doczeka się kolejnej odsłony.
Najwyraźniej John miał ostatnio trochę czasu i przemyślał kilka spraw, bo właśnie pojawiła się informacja o tym, że wraca do korzeni, tj. tworzenia strzelanek. Kreatywnie nazwane Romero Games szuka pracowników z doświadczeniem w pracy z Unreal Enginem 5, by stworzyć zupełnie nową markę.
W ogłoszeniu mowa o „dużym wydawcy”, jednak nie wiemy jeszcze o kogo chodzi. Na ten moment wspomnianych ofert pracy jest 9 i raczej nie dowiemy się z nich zbyt wiele... No, może za wyjątkiem jednej rzeczy – nowy FPS od Johna Romero będzie zawierał tryb wieloosobowy, ale chyba nikogo to nie dziwi.
Ze strony internetowej firmy dowiadujemy się też między innymi tego, że pracują w niej ludzie zajmujący kierownicze stanowiska przy głośnych projektach, takich jak Far Cry, Watch Dogs, obydwóch częściach The Division i „wielu innych”. Czy Romero zebrał wreszcie dream team, który dowiezie strzelankę marzeń? Oby!
Czytaj dalej
I have no mouse and I must click.