17.01.2016
11 Komentarze

Kickstarter wyhamował? Jak by Wam to powiedzieć… wcale nie!

Kickstarter wyhamował? Jak by Wam to powiedzieć… wcale nie!
W 2015 gry miały się na serwisie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Spójrzmy zresztą na garść statystyk...

Podczas minionego roku wzrosła zarówno liczba projektów, jak i suma wpłat. W 2015 „growa” gałąź serwisu odnotowała wpływy rzędu 76,1 mln dolarów (w stosunku do 2014 – wzrost o ponad 75%), które zasiliły konta 1 980 ufundowanych gier (o ponad 14% więcej niż w 2014).

Największym zwycięzcą tegorocznego rozdania okazało się… Exploding Kittens, karcianka, która zebrała 8,78 mln dolarów (bijąc tym samym rekord konsoli Ouya, która w 2012 zgromadziła „zaledwie” 8,6 mln). W ogóle godzi się zauważyć, że gry karciane i planszówki wysunęły się – względem tytułów przeznaczonych na pecety i konsole – na wyraźne prowadzenie. W minionym roku na te pierwsze wpłacono prawie 85 mln dolarów (ufundowano w ten sposób 1 396 inicjatyw), na te drugie – połowę tej kwoty (udało się zebrać pieniądze na 374 projekty).

Nie zmienia to wcale faktu, że Kickstarter gościł w tym roku dwie, rekordowe zbiórki, które zainteresują przede wszystkim graczy zapoznanych z obsługą pada i/lub myszy. Wpierw serca graczy podbiło Bloodstained: Ritual of the Night (5,5 mln dolarów), następnie: Shenmue 3 (6,3 mln).

Jeśli jeszcze nie zaspokoiłem Waszego głodu wielkich liczb, zapraszam na oficjalną stronę, gdzie podsumowano rok na stosownej infografice.

11 odpowiedzi do “Kickstarter wyhamował? Jak by Wam to powiedzieć… wcale nie!”

  1. W 2015 gry miały się na serwisie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Spójrzmy zresztą na garść statystyk…

  2. Nie chce wyjść na zrzędę ale jakoś mało się mówi o grach z kickstartera. Owszem, co jakiś czas wyjdzie perełka typu Wasteland 2 ale poza tym to jedno wielkie bagno. Steam early access to samo – wychodzą tysiące gier „Beta” które nigdy nie są kończone, co roku widzę te same gry jako early access, nic się nie zmienia, nic nie wchodzi do ostatecznej fazy, a gier tylko przybywa (przykładem ARK który może mógłby być normalną grą, ale zamiast tego wisi jako wieczne early access).

  3. Bro – Broken Age (bardzo dobre), Wasteland 2 (takoż), TRZY Shadowruny (jeden świetny, jeden taki se, jeden przynajmniej wart uwagi), Tex Murphy (hermetyczny, ale może się podobać), Dead Synchronicity (kapitalne!) Pillars of Eternity (łał!), Bedlam (spoko), Hard West (tyż), Jotun (CormaC chwali), Lords of Xulima (dla hardkorów, ale cud, miód, orzeszki). A to taki rzut „z pamięci”, pewnie było sporo więcej.

  4. Divinity: Original Sin!

  5. Ja tam myślę, że dzięki Kickstarterowi wychodzi sporo świetnych gier. Sam mam tylko chyba 2 gry, które były na KS: Divinity: Original Sin i Endless Legend, ale obie w swoich kategoriach spokojnie mogłyby walczyć o nagrody „Gry roku” (powinny nawet wygrać), ponad to wyszły jeszcze PoE, Wasteland 2, robi się Divinity: Original Sin II i mnóstwo innych gier, które przynajmniej wnoszą coś ciekawego do świata gier. Obok są też nieudane projekty, dlatego trzeba wspierać z głową.

  6. Kickstarter to hit or miss mocno, z jednej strony DivOS i FTL, z drugiej takie gnioty i średniaki ostre jak Wasteland 2, Broken Age (lel przepite 3,3 bańki), czy pierwszy Shadowrun.

  7. Rankin idz odrobic lekcje bo jutro juz poniedzialek

  8. Ja to osobiście nie mogę się doczekać Bloodstained, Indivisible oraz Yooka-Laylee. Jeśli są jakieś gry na które mocno czekam, to właśnie te trzy, i o dziwo, wszystkie są z Kickstartera 😛 A, i zapomniałem o Shantae: Half-Genie Hero 🙂

  9. NA kickstarterze ufundowano wiele wartych uwagi gier. Nowa Castlevania jest już w produkcji, a za 55 tys. dolarów powstała gra, która jest jedną z najlepiej ocenianych gier w historii – Undertale. O Armikrog nie będę wspominał, bo jak pomyśle, że zamiast tych 5 dolarów na Armikroga mogłem dać na Undertale, to mnie szlag trafia.

  10. Dobrze wiedzieć, że Wasteland 2 to gniot, a undertale to „perła” i „dzieło” !

Dodaj komentarz