Life Is Strange: Double Exposure – Nowe przygody Max Caulfield zbierają umiarkowanie dobre oceny [RECENZJE]
Wczoraj zeszło embargo na recenzje Life Is Strange: Double Exposure.
Max Caulfield powróciła w Life Is Strange: Double Exposure. Nieco starsza, uczęszczająca na uniwersytet, ale nadal posiadająca nadprzyrodzone moce. Czy najnowsze przygody bohaterki są równie udane, co pierwsza odsłona Life Is Strange? Pierwsze oceny sugerują, że produkcja Deck Nine okazała się umiarkowanym sukcesem (wersja pecetowa może się pochwalić 75 punktami na Metacriticu). Więcej dowiecie się z naszego przeglądu recenzji Life Is Strange: Double Exposure.
Nick Maillet z IGN-u chwali Life Is Strange: Double Exposure za dobrze zaprojektowane łamigłówki. Dziennikarz podkreśla, że mechanizm przenikania między dwoma światami nie jest przesadnie skomplikowany, ale czyni rozwiązywanie zagadek ciekawszym i pozytywnie wpływa na prowadzenie fabuły. Recenzent ocenił Double Exposure na 9/10.
Łamigłówki wykorzystują nowe zdolności Max. Twórcy zrezygnowali z wkurzających sekcji zręcznościowych (quick time events), dzięki czemu podczas rozgrywki nie czułem frustracji. Zamiast tego dostajemy czas na swobodną eksplorację, dedukcję i szukanie wskazówek.
Z kolei Tom Phillips z Eurogamera twierdzi, że niektóre postaci pojawiające się w grze są źle napisane, przez co ich los był mu całkowicie obojętny. Recenzent dodaje, że sytuacja zmiania się w drugiej połowie gry, gdy historia nabiera tempa. Ocena: 6/10.
Druga połowa Life Is Strange: Double Exposure jest mocniejsza. Nawet ci, którzy grali we wcześniejsze rozdziały, mogą być zaskoczeni zakończeniem historii. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, ale w grze dzieje się zdecydowanie więcej, niż się początkowo wydaje. Jeden zwrot akcji był tak szokujący, że musiałem wrócić do kilku poprzednich fragmentów po to, by rozegrać je od nowa.
Mollie Taylor z PC Gamera narzeka na denerwujące problemy z dźwiękiem. Autorka podkreśla, że niektóre odgłosy wybijają się na tyle, że po jakimś czasie zwyczajnie męczą. Dotyczy to zwłaszcza miejsc, w których można podróżować między wymiarami. Oznaczono je dźwiękiem, który przypomina szum i o ile odgłos ten miał zapewne nawiązywać do bólów głowy Max, to Deck Nine mogłoby go trochę stonować. PC Gamer przyznał Life Is Strange: Double Exposure ocenę 72/100.
Nigdy nie korzystałam z przycisków regulujących głośność tak często. Niektóre dźwięki są zbyt głośne, inne zbyt ciche. Rozmowy w przerywnikach filmowych powodowały wibracje głośników, a niektóre pozostałe dialogi były ledwo słyszalne. Jest to tym bardziej irytujące, gdyż przypadkowych rozmowów postaci niezależych użyto tutaj do budowania świata.
Inne redakcje oceniły Life Is Strange: Double Exposure następująco:
- PlayStation Universe: 9/10;
- The Games Machine: 88/100;
- GamesRadar+: 7/10;
- TheGamer: 7/10;
- Push Square: 6/10;
- GRY-Online.pl: 7,5/10;
- PPE.pl: 6,5/10.
Life Is Strange: Double Exposure zadebiutowało dzisiaj na pecetach, PlayStation 5, Xboksach Series X/S i Nintendo Switchu.
Czytaj dalej
Posiadam Game & Watcha wydanego z okazji 35-lecia serii The Legend of Zelda. Bardzo dobrze pokazuje godzinę. Polecam.